Procesor z bardzo dobrym stosunkiem cena/wydajność, zintegrowana grafika pozwala zagrać w starsze gry, integra dobrze się kręci i po OC można zagrać nawet w nowsze.
Najtańsza sensowna płyta od gigabyte z PCI jeśli trzeba było by w przyszłości dokupić coś na ten slot, karty na PCI-E x1 są drogie i słabo dostępne.
Pamięć RAM od rodzimego producenta. Zamiast Seagate dysk od WD, ma gwarancję na 3 lata (Seagate tylko rok i do tej firmy nie mam zaufania zbytniego). Obudowa przewiewna i estetyczna.
Najtańszy napęd od Samsunga i budżetowy zasilacz, jednak bez problemu da radę z takim sprzętem, dużo mocniejsze configi uciągął
Co z tego że będzie miał Phenoma jak będą płyty które ledwo co utrzymają ten procesor bez OC… Nie wspomnę o zasilaczach itp. Po prostu zostawię bez komentarza. :?
2 rdzenie dławią system. A Celeron jak Celeron - taki pół Athlon czy cały Sempron - po prostu słaby. Raczej dobry dla oszczędnego laptopa ale nie dal PC stacjonarnego domowego.
Moja płyta ma jakoś zapas na 30 W (na 4 rdzenie) a zasilacz jak zasilacz - taki jak wiele miałem. I chodzi szybciej od i3 np. przy renderingu grafiki, uruchamianiu i działaniu Windowsa 7 itp…
Raczej jest odwrotnie, systemy i programy mimo że mają 100% więcej funkcji to odpalają się np. 10-20% wolniej. W przysłowiowych saperach zwykle to będzie zawsze szybciej, bo za dużo funkcji to to nie ma.
Skoro się miało i nadal gdzieś ma sprawnych Celeronów, Xeonów (i tych starych i nowszych serii Exxxx), P4, Durownów, Sempronów, AThlonów, czy procesorów 1 rdzeniwoych o wysokim taktowaniu i wielordzeniowych i niskim to nie trzeba stać ze stoperem żeby zauważyć różnicę po wymianie procesora czy całego sprzętu, ewentualnie porównać jak pracuje Photoshop na i3 czy C2D, jaka jest różnica w żwawości działania.
A co do benchmarków to leje na nie - i tak to się mija z sajgonem z jakim się spotyka w normalnej pracy czy graniu.
Paść szybko padnie każdy, jeśli się go nieźle obciąży. Problemem tanich zasilaczy jest to że te niby 700 W które maja to zwykły fake. Często można je obciążać to 14-20A na linii 12V, co przy jakieś lepszej grafice jest po prostu za mało (z tego co mi wiadomo nie biorą (tylko?) prądu z linii 5V tylko właśnie 12V). A jak ktoś przeciąży zasilacz i będzie chodził nonstop na 90-100% swojego obciążenia to zrobić może kotłownie lub smażalnie z obudowy.
Sam mam Megabajty i JPNy i bóg wie co jeszcze tam było. Miałem może z 5 oryginalnych zasilaczu - 2 w laptopach i 2 starych w komputerach Compaqa i 1 Dell (tak mi się zdaje że kładli oryginały) i różnicy w żywotności nie ma - zwykle komputer poszedł w odstawkę albo na złom (starość).