Problem wygląda tak:
- jest połączenie z Internetem, są wszystkie “kreski”
- przeglądarki (Firefox, Edge) nie wczytują stron - cały czas “mielą, mielą”, ale nic się nie otwiera, u dołu na pasku stanu w FF tylko komunikat TLS handshake…
- co ciekawe - działa Windows Store
- internet w telefonie na WiFi działa
Rozłączam się z siecią 5 razy - nic. Uruchamiam komputer ponownie - nic.
Idąc tropem komunikatu na pasku stanu z FF o TLS znalazłem w Internecie coś o jakichś certyfikatach. Nie znam się na tym, ale wyszukałem sobie i wszedłem w te certyfikaty (certlm). W zakładce “osobisty” była jedna pozycja XBL client ipsec …, a w kolumnie data wygaśnięcia - data 17.12.17. Kliknąłem na tą pozycję i potem żądaj nowego certyfikatu czy coś takiego, wyskoczyło okienko, kliknąłem dalej i potem w kolejnym kroku pojawiała się jakaś informacja, że nie zdefiniowano czegoś czy coś takiego - generalnie nie da się.
Co ciekawe, uruchomiłem po raz kolejny komputer ponownie i proszę - Internet jest.
A w zakładce certyfikat osobisty - nie ma nic, nie ma tego wpisu, który był. Dodam, że mniej więcej w chwili restartowania komputera zmienił się dzień - może to mieć jakiś związek. Nie potrzebuję tego certyfikatu? Zapamiętałem, że ten który tam wcześniej był, był ważny od 16.11.17 do 17.12.17
O co tu chodzi? Pytam na przyszłość, bo czasami zdarzało się już, że nie miałem neta gdy na innych urządzeniach był, ale od wielu miesięcy tego problemu nie było