Jestem po technikum Informatycznym-gdzie mogę szukać pracy?

No tak, bo kiedyś mając magistra było się kimś ‘lepszym’, a teraz mnóstwo osób to ma, no to się i tego wymaga :wink:

Kamil_w ma (prawie) rację jeżeli chodzi o to łatwiej.

Z własnego doświadczenia edukacyjnego (technikum elektroniczne i studia informatyczne): łatwiej masz na studiach na takich przedmiotach mocno technicznych (układy analogowe i cyfrowe, obwody, sieci elektryczne i energetyczne,itp), ponadto jest łatwiej na laborkach (znasz, rozróżniasz i umiesz używać przyrządów i sprzętu: mierniki, oscyloskopy). Jednak na innych przedmiotach (tu już jest mocno subiektywnie), gdzie wchodzi bardziej pamięciówka niż praktyka i doświadczenie (dla mnie np. takim pamięciowym przedmiotem była analiza matematyczna) szło mi średnio (ze wskazaniem na słabo), ale z drugiej strony wielce się tym nie przejmowałem (i miałem rację), bo po zaliczeniu przedmiotu wiedza na nim zdobyta przestała być mi potrzebna (no chyba, że masz zamiłowanie do obliczenia całeczki przed śniadaniem, a na wieczór policzyć jakiś szereg i sprawdzić czy jest zbieżny w kryterium takiego to a takiego kolesia).

Wiedza i doświadczenie z technikum przydaje się przy robieniu projektów, planowaniu wszelkich badań. Na tych płaszczyznach od razu widać różnicę między czystym teoretykiem, a osobą mającą już jakieś doświadczenie praktyczne.

Pozdrawiam

Szkoła niczego Cię nie nauczy. Albo samemu się nauczysz albo wcale. Można mieć parę literek przed nazwiskiem, ale bez umiejętności I chęci pracy w niczym nie pomogą na dłuższą metę.

Racja, ale bez tych literek ciężko pracę znaleźć bez żadnych kontaktów :smiley:

I tu wracamy do studiów, bo co jak co, ale udzielając się na uczelni i uczęszczając na różne warsztaty kontakty same się tworzą i nie trzeba ich szukać.

to ja już kompletnie nic nie wiem… chyba poczekam i zrobię sobie rok przerwy i przemyślę co i jak…? co Wy o tym myślicie?

Możesz chwilkę poczekać, jest okres na różne prace sezonowe, do października czas zleci.

Moim zdaniem warto, byle tego czasu nie zmarnować - można się porozglądać jak z pracą, co i jak, możesz się czegoś douczyć :wink:

Cześć,

Ten rok przerwy to bardzo śliska sprawa - ma tu duże znaczenie indywidualna silna wola, albo precyzyjnie określony plan z rozpiską czasową. Już wyjaśniam. Jeżeli chcesz iść na studia to nie ma najmniejszego sensu robić sobie przerwy. Przez przerwę tylko się rozleniwisz, obniży Ci się odporność na naukę, mózg spowolni i ciężko będzie za rok zastartować. Poza tym przez ten rok i tak będziesz musiał powtarzać wiedzę, żeby na egzaminach poradzić sobie. Więc to nie będzie rok bez nauki. A jeżeli jeszcze znajdziesz pracę to zasmakujesz w pewnej wolności jaką daje dodatkowa kasa i za rok powiesz sobie: “a to jeszcze jeden rok przerwy, teraz sobie odłożę trochę pieniędzy i za rok pójdę na studia” (albo coś podobnego) dasz sobie w ten sposób 2 lata przerwy (jakie będą tego skutki możesz się tylko domyślać). Jak masz iść to się nie zastanawiaj tylko idź od razu. Nie pójdziesz od razu, to z każdym rokiem będzie coraz ciężej się zabrać za pójście a w wieku 30 lat nagle postanowisz, że jednak idziesz, ale trzeba opłacić studia więc trzeba kasiorkę, więc trzeba zarabiać (a kiedy studiować?) - wieczorowo, albo zaocznie… Weekendy z głowy i trzeba pogodzić to z pracą/zarabianiem/zdobywanie pieniędzy. Czy to lepsza droga?

Idąc od razu na studia masz weekendy wolne (w tygodniu jak se tam zorganizujesz, generalnie do sesji wolne), pracujesz jak Ci pasuje z rozkładu zajęć i jego modyfikacji/uproszczeń (a nie ustawiasz czas pomiędzy pracę i zajęcia jak w przypadku studiów po 30). Będziesz czuł się zmęczony, podłapiesz kontrakt, albo coś takiego, to idziesz na semestr, albo na rok na urlop dziekański, ale już cały czas jesteś na studiach. Z osobistych obserwacji i subiektywnych przekonań odradzam robienie sobie rocznej przerwy. Wybór jednak zawsze i wyłącznie należy do Ciebie. Przemyśl i podejmij właściwą decyzję.

Powodzenia

Weź nie podnoś mi ciśnienia :lol:

Tylko ja zrozumiałem, ze autor tematu chce sobie zrobić rok przerwy z szukaniem pracy, a iść na studia normalnie? o.O… w sumie nie wiem po co i tak ;p

Co do Technikum Informatycznego to moim zdaniem ciężko znaleźć pracę. Tak, jak poprzednicy pisali można poszukać pracy w sklepie komputerowym. Natchnąłem się na zadanie “Technik Informatyk pracuje za 800 zł na budowie o ile dostanie taką pracę”. Moim zdaniem lepiej wybrać LO a później studia informatyczne, plusem technikum jest to, że można nauczyć się podstaw programowania. Chociaż moim zdaniem wystarczy ambicja i samo-zaparcie, żeby dojść do takiego poziomu co technikum. Takie szkoły mieli by lepszą renomę gdyby odejść od nauki programowania w PASCAL’u. Lepiej byłoby 3 lata uczyć się powoli C++ a później Javy, chyba byłoby to lepsze moim zdaniem.

a uczą pascala? Trochę w gimnazjum nam tego pokazywali jako ciekawostkę obok Dosa… o.O ups… to u mnie w lo klasy pod polibudę miały na infie C++, równiolegle z htmlem i php wałkowane prawie od 1 klasy.

W technikum poznaje się takie języki, jak Pascal, C++, Java. C++ jest realizowany “proceduralne” oraz uczą się programowania obiektowego pod systemy MS z użyciem biblioteki pod koniec nauki danego języka programowania za zadanie uczeń dostaje do napisania projekt, który, nie jest definitywnym zapieczętowaniem zdania do następnej klasy, ale również brak zaliczenia projektu powoduje ocenę niedostateczną z PSiO, ten projekt również trzeba obronić, przynajmniej u nas tak to działało. W zależności od specjalizacji można poznać PHP łączony z bazami danych SQL, czyli również do języków dorzucamy SQL i PHP. Obsługa systemu Linux zazwyczaj na dystrybucji UBUNTU lub OpenSuse. Co do linuxa są realizowane dowiązania (z powłoki BASH’a) i pewna swego rodzaju, że tak nazwę “analiza” ścieżki /etc/passwd oraz /etc/shadow oraz praca w trybie tekstowym. Można również już 2 klasie zaznajomić się nieco z .sh. Jest również taki przedmiot, jak urządzenia technik komputerowych, angielski zawodowy realizowany 2 klasy, systemy operacyjne itd. mam nadzieje, że bardziej przybliżyłem taką szkołę, jakim jest technikum informatyczne. Żeby nie pominąć w 3 klasie realizowane są praktyki trwające miesiąc. Wyznaje taką myśl, że jeżeli mam się namęczyć to niech chociaż w miarę dobrze zostanie mi to opłacone, w przypadku TI w dobie masy studentów na kierunkach informatycznych po dyplomach. Być może takie technikum to dobry wyjście lub też nie, tutaj musi się każdy zastanowić sam oczywiście.

Znaczy technik informatyk to bardziej się kojarzy z takim “serwisantem” w mikro-małej firmie. I zadania typy wyłącz pani Jadzi Capslock’a, wyciągnij dyskietkę ze stacji roboczej i oczywiście poważniejsze sprawy jak sieci z internetem.

Po pierwsze prawo jazdy! Chyba każda oferta pracy związana z informatyką ma taki podpunkt. To pierwsze co musisz zrobić.