Kara za spiracony Windows

[system]

kilka??? kilkadziesiąt, no chyba ze się nie ma neta… bo takto to chyba bardziej by się opłacało ograniczenie wolności :?

[tobster]

Zależy co ściągasz Przy czym ściąganie muzyki itp. z RapidShare’a itp. jest legalne (niektórzy próbują podważyć tą teorię, ale nie spotkałem się jeszcze z rozsądnym uzasadnieniem prawnym), a z torrentów (i innych sieci P2P) nie, ponieważ P2P polega na tym, że ściągając plik, jednocześnie go udostępniasz.

Może zacznij pisać bajki dla cyber dzieci ? Dobrze Ci to idzie. Pobieranie plików, które są objęte prawem autorskim z DOWOLNEGO źródła jest przestępstwem. Wyjątkiem jest tylko udostępnienie przez autorów.

Jeżeli ktoś myśli, że uploadowanie/udostępnianie = piractwo, natomiast samo pobieranie =/= piractwo to jest w błędzie i to sporym.

Pobieranie i przechowywanie plików .mp3, które nie zostały wydane na licencji freeware / creative common lub innej “otwartej / darmowej” jest piractwem. To, że nikt z niebieskich nie zapuka do Ciebie bo masz pare albumów nie oznacza, że jest to bez karne. Na chwile obecną kontrole obejmują oprogramowanie:

• magazynowe (licencje na softlab to wytadek czasem do kilku milionów pln )

• edycja grafiki 2d/3d

• projektowanie cad cam

Są to drogie programy, szkodliwość czynu jest większa. Dlatego tym się zajmują niebiescy. Wiadomo, że większość ludzi ma .mp3 bo stało się to naturalne, że nie idziesz kupić płyty tylko sobie pobierasz. Nie jest to typ kradzieży, gdzie musisz uważać na ludzi bo ktoś cię zobaczy czy złapie rękę. W przypadku pobierania plików nie odczuwasz strachu oraz poczucia moralności bo .mp3 nie jest przedmiotem namacalnym.

Jeżeli panowie policjanci i ich biegły informatyk chcą zrobić rewizję mieszkania, a dokładnie sprawdzić PC to muszą mieć nakaz, nakaz musi być umotywowany. Jeżeli są podejrzenia, to muszą Ci je udowodnić (logi etc.) jeżeli nasłuchują twoje IP to łamią twoją prywatność i koło się zamyka na twoją korzyść.

[pakowny (Travor0666)]

Wiesz policję nie obchodzi czy ściągałeś na własny użytek czy nie. Nie masz dowodu zakupu, konfiskują Ci kompa, robią dochodzenie a potem tłumaczysz się w sądzie i sędzia decyduje już o tym czy ściągając mp3 z rapidshare itp. serwisów złamałeś tym samym prawo czy nie. Druga sprawa jest taka, że różnego rodzaju organizacje tj. ZAiKS czy ostatnio opisywana RIAA mają prawo rządać sobie zadośćuczynienia, ponieważ (jeśli) mają prawa do utworów, które pobrałeś to ich nie obchodzi czy na własny użytek czy nie tylko jesteś wobec nich zwykłym złodziejem. To jak jak jest z kradzieżą batonika czy bułki, kradniesz na “własny użytek”, właściciel sklepu uznał Cię za złodzieja a sąd uznał, że ukradłeś z głodu i do tego to mała szkodliwość społeczna. Dodatkowo wielu złodziei wykorzystuje pewną lukę w prawie, kradzież karana jest, gdy wartość skradzionej rzeczy przekroczy 250 zł, czyli jak ktoś Ci ukradnie powiedzmy zegarek za 50 czy nawet 100zł to nie masz po co iść na policję. Lecz nie oznacza to, że nie warto iść na policję, gdyż często się zdarza, że taki delikwent ma już coś na sumieniu i prawdopodobne jest, że ma coś w zawiasach albo jest na warunkowym i za kradzież głupiego zegarka, kara jest mu automatycznie odwieszona. Swoją drogą, luk w prawie jest bardzo dużo i jak stać kogoś na dobrego adwokata, to nie ma bata, żeby nie znalazł luki, która chociażby złagodzi wyrok, jeśli nie możliwe będzie uniknięcie kary. Pozdrawiam!

Dokładnie. Z tego co wiem, jak już dochodzi do tego typu sprawy, to nie ma przebacz. Obecnie walka z piractwem jest na topie. Rządy debatują o tym jak najlepiej ograniczyć piractwo, w Europie trwają procesy przeciw piratom itd. Myślę, że gdy policja dorwie jakiś piratów w Polsce, to dla przykładu dostaną porządne kary. Lepiej mieć się na baczności, a najlepiej po prostu nie ściągać.