Network controller: Broadcom Corporation BCM43142 802.11b/g/n (rev 01)
[greh@greh-lenovo ~]$ iwconfig
enp9s0 no wireless extensions.
wlp8s0 IEEE 802.11abg ESSID:"vnet-C4436C"
Mode:Managed Frequency:2.447 GHz Access Point: 70:71:BC:C6:CC:2E
Retry short limit:7 RTS thr:off Fragment thr:off
Power Management:off
lo no wireless extensions.
Na laptopie, na którym nie działa prędkość sieci zgłasza się jako 72 MB/s na tym, na którym działa 130 MB/s, więc tam tryb N jest. Karta jak widać powinna obsługiwać ten tryb.
Przede wszystkim trzeba oddzielić dwie rzeczy: prędkość połączenia po WiFi i prędkość połączenia z Internetem. Jedno i drugie nie jest tożsame. Pierwsza prędkość pokazuje z jaką teoretycznie najszybszą prędkością może działać połączenie w sieci lokalnej, czyli wymiana danych między Tobą a routerem. Druga wielkość dotyczy prędkości transferu po twoim łączu, czyli prędkości downloadu. Gdyby urządzenia sieciowy były mega sprawne, wtedy prędkość na jednostce końcowej powinna być minimum z tych dwóch wielkości. Niestety w wielu urządzeniach nie da się osiągnąć dużych prędkości. Sam posiadałem TP-Linka, który po zmianie umowy na 60Mbps, nie dawał sobie rady. Sieć wewnętrzna w standardzie n, karta łączyła się z prędkością 150Mb/s, a na łączu na testach osiągałem jedynie 30Mb/s. Dopiero zmiana routera na mocniejszy pozwoliła na pełne wykorzystanie łącza w przypadku WiFi - bo kablowo zawsze prędkość zbliża się do maksymalnej zadeklarowanej.
Dlatego najlepiej podłączyć się na czas testów do routera przy pomocy kabla. Wtedy na testerach - najlepiej kilku - sprawdzić prędkości wyciągane w czasie dnia i nocy. Jeśli uda się wyciągnąć wspomniane 80Mb/s, oznacza to, że problem leży w WiFi - na przykład router może nie radzić sobie z mocnym szyfrowaniem przy takiej prędkości transferu i stąd ucinanie prędkości.
Nie wiem czy to będzie winda modemu (Cisco EPC3925), gdyż na drugim laptopie w pokoju obok (za ścianą, czyli już z jakąś przeszkodą), bez problemów w odpowiednich porach wyciąga ponad 60 Mb/s, w porywach ponad 70 Mb/s. Natomiast na laptopie, który bez jakichkolwiek przeszkód (nie licząc biurka na którym stoi) wyciąga jedynie to, co minimalnie w umowie, czyli 40 Mb/s. Nie pomaga nawet zmiana kanału nadawania.
Oki, czyli generalnie łącze działa tak, jak powinno, skoro na innym komputerze wyciągasz te 70Mb/s. Zatem źródłem problemu faktycznie jest karta w problematycznym laptopie.
Zobacz, jak będzie wyglądać prędkość WiFi, gdy przeniesiesz laptopa nieco dalej od routera.
Czy przy połączeniu kablowym uzyskujesz owe 80Mb/s?
Próbowałeś zmiany sterowników na nowsze, jeśli są?
A więc tak, po zmianie sterów z broadcom-wl-dkms, którcy używałem, na b43, ponownym uruchomieniu komputera, Wi-Fi w ogóle nie działa, tak jakby nie było karty, lub sterownik był nieodpowiedni. Tylko kabel. Wróciłem do broadcom-wl-dkms.
Mało prawdopodobne - przecież na innym komputerze pisałeś, że po WiFi działa poprawnie. Problem więc nie jest z modemie, a karcie, w którą wyposażony jest problematyczny laptop. Ewentualnie możesz pożyczyć od kogoś taką kartę, zrobić testy i wtedy zdecydować, czy warto inwestować w rozwiązania na USB.
Broadcom i jego genialne sterowniki… b43 nie obsługuje twojej karty.
Na moje powinien podawać w Mb/s, bo uzyskanie szybkości na poziomie 576 Mbps w standardzie n jest dość trudne. Rozbieżność między programami jest też dość dziwna, zwłaszcza, że faktycznie uzyskiwane transfery są na poziomie 40 Mbps – dla łącza 56 Mbps chyba nieosiągalne.
Wiki podpowiada jeszcze jedną możliwą przyczynę. 72 Mbps jest maksymalną transmisją osiąganą przy połączeniu za pomocą jednej anteny na jednym kanale (20 MHz). Może to jest właściwy trop?
Możesz podesłać linka do Wiki. Zrobiłem testy, dziś im wyśle, więc chciałbym się podeprzeć tym o czym mówisz, ale bez przeczytania tego nie chciałbym wysyłać, żeby nie wyjść na dziwnego. ;)
Co do drugiego laptopa. Też ostatnimi czasy wyraźnie zwolnił. Dochodzi do ok. 55 Mb/s. Ale to i tak szybciej, aniżeli ten pierwszy.
A więc tak. Napisałem do operatora, póki co odpowiada mi jedynie milczenie. Zauważyłem jednak, że nie tylko na lapku nie działa jak należy. Na smartfonie HTC Desire 820 także wyciąga jedynie ok. 40-45 Mb/s. I tutaj też prędkość sieci zgłasza się jako 72 Mb/s więc wygląda na n. Ale czemu nie jest jak należy?
Próbowałem także na systemie live wywołać iwconfig, licząc, że być może tak dostanę info, że jednak jest b/g/n. Niestety, podobnie jak w pierwszym poście wynik zwrócił a/b/g. Czy to znaczy, że Lenovo kantuje na swych urządzeniach? Co innego w specyfikacji a co innego w środku?
@Dima g działa maks 54Mb/s. Opcje są dwie - albo masz wąskie gardło w sieci, albo ta karta działa w draft n, czyli w teorii maks 150Mb/s, w praktyce właśnie 40Mb/s, więc jest okej. W standardzie g wyciągnąłbyś maks 30Mb/s, więc na pewno działa w standardzie n. Te wartości, które podają producenci, to wartości teoretyczne możliwe do uzyskania w warunkach laboratoryjnych, w praktyce wygląda to inaczej: g to jakieś 30, draft n to jakieś 40, a n to jakieś 120 Mb/s. Natomiast to co pokazuje Ci system, to maksymalna przepustowość z jaką może działać karta w danej chwili.