W moim 5-letnim komputerze mam (miałem) kartę graficzną nVidia GTX 9800. Dzisiaj nagle ni z tego ni z owego pojawiło się takie coś http://imgur.com/XCqgWsE jakieś różowe artefakty. Po restarcie komp się włączył w jakiejś małej (1280x1024) rozdzielczości i nagle przestał wykrywać w ogóle kartę graficzną. Sterowników nie mogę zainstalować ponownie, bo nie wykrywa jej. W menadżerze urządzeń widnieje kod 43, panel sterowania nVidia się nie włącza, bo wywala komuniakat o braku podłączonej karty do kompa. Rozkęciłem obudowę, przedmuchałem wszystko itd. i na chwilę komp się włączył normalnie, jednak podziałał może ze 3-5 min i znowu róż i zwiecha. Mogę się pożegnać z kartą graficzną i kupować nową ? Czy to jednak wina hmm sam nie wiem czego
Ok dzięki za odpowiedzi. Skoro sytuacja jest taka to moglibyście doradzić jakąś w miarę dobrą i tanią kartę graficzną ? Myślałem nad HD 7770 od Gigabyte, co sądzicie ? Nie chce dużo wydawać, bo to nie ma być komp stricte do gier ale czasem w coś tam bym zagral