Karta graficzna zepsuła monitor?

Parę dni temu wyciągnąłem HD5670 z komputera, bo miałem już nie grać w gry i korzystałem kilka dni z integry.

Rozmyśliłem się jednak i włożyłem z powrotem tego HD5670 do komputera.

Niestety, ale karta graficzna zaczęła się dziwnie zachowywać. Po włączeniu gry Team Fortress, wentylator głośno działał(powietrze z karty było jednak zimne), natomiast gra działała niewydajnie nawet na niskich detalach - głównym objawem było gubienie fps. Artefaktów nie było.

Myślałem, że to wina Winowsa 8.1, więc zainstalowałem Ubuntu, jednak działo się to samo.

Po dwóch dniach, nagle grafika zaczęła wydajnie działać, wentylator jednak dalej działał jak suszarka.

Wczoraj podczas włączania komputera, na ekranie było widać drobną siateczkę na ekranie, a ekran w kilka sekund stawał się całkowicie biały i taki już zostawał. Trzeba było kilka razy włączyć i wyłączyć komputer, aby monitor zaczął normalnie działać i działał bez problemu przez kilkanaście godzin.

Dzisiaj wystąpił ten sam problem, ale restarty nic nie pomagały. Podłączyłem monitor pod integrę - to samo. Odłączyłem monitor od komputera i… monitor zachowuje się tak samo.

Czy to oznaczna, że karta graficzna mogła uszkodzić monitor? A może monitor się psuł i miał wpływ na kartę graficzną?

Wszystko możliwe, sprawdź kabel i piny i wtyczki.

Monitor sprawdź na innym kompie, aby było wiadomo, czy karta, czy monitor.

No, ale nawet jak monitor jest odłączony od komputera, to wyświetlają się artefakty i słychać skwierczenie.

No to serwis lub nowy.