Witam, rozpadła mi się karta SD, poskładałem ją, jednak mechaniczne zabezpieczenie przed zapisem chyba jest nie do uratowania, na samej płytce drukowanej nie ma żadnych przełączników, więc w jaki sposób działa te mechaniczne zabezpieczenie? Mostkowanie jakiegoś opornika czy co? W jaki sposób to naprawić?
Całe to zabezpieczenie polega na tym samym pomyśle co suwaczek zabezpieczający w dyskietkach czy wyłamywany bolec w kasecie magnetofonowej/vhs (o ile jeszcze ktoś tu pamięta te epokowe wynalazki), w czytniku/napędzie jest sensor który sprawdza położenie suwaka (a w przypadku kaset obecność bolca lub jego brak)określając w ten sposób czy nośnik ma być traktowany jako zabezpieczony czy nie, wszystko się dzieje w czytniku a w samej karcie żadnego zabezpieczenia jako takiego nie ma.
To coś jakbyś napisał na karcie nie kasować i dał ja komuś a on jej kasować nie będzie bo to przeczyta, na tym w zasadzie cały pomysł polega.
Metoda tamtego linka powinna działać choć mam wątpliwości co do konieczności użycia folii aluminiowej (równie dobrze można użyć nieprzezroczystej taśmy izolacyjnej o ile w ogóle ma to znaczenie).