Czy jest sens kupować kartę sieciową taką z anteną do portu USB. Ma pracować w laptopie. Karta sieciowa w laptopie(w gniazdku płyty głównej M.2) nie wiedzieć dlaczego nie może osiągnąć maksymalnej prędkości routera. Rozumiem, że Wi-Fi nigdy nie osiągnie maximum, ale UPC daje mi prędkość 300 MB/s, a laptop osiąga maksymalnie 50Mbps-laptop 1m od routera, a w odległości 6m od routera transfer spada do 25 Mbps. Kupiłem kartę sieciową na gniazdo M.2(chciałem wymienić na wydajniejszą), ale system jej nie widzi(podobno musi być dedykowana do konkretnego modelu laptopa), stąd pomysł na USB.
Czy idzie przez ścianę?
A ta karta to w jakim standardzie pracuje i jak masz skonfigurowaną sieć? Bo to ma kolosalne znaczenie.
Z anteną niekoniecznie bo za dużo nie pomoże w przypadku kart na USB. Ale np taki ASUS USB-AX55 Nano działa w ax’ie i jak podłączysz do portu USB 3.0 to będzie może lepiej śmigało niż karta wewnętrzna. Z tańszych wybrałbym TP-Link Archer T3U Nano - kiedyś komuś dobrałem T2U Nano i śmigała aż miło.
Jaki laptop, jaka karta?
Kluczem jest pytanie postawione wyżej: JAKI TO JEST LAPTOP i jakiej karty w nim używasz, oraz jaką kupiłeś?
Laptop Lenowo ThinkPad L440, więc nie ma USB3.0. Nie wiem co tam fabryka włożyła. Wiem, że jest 802.11b/g/n, a kupiłem Intel Dual Band Wirless-AC 7265NGW i tej właśnie system nie widzi. Na tym forum dowiedziałem się, że niektórzy producenci blokują możliwość zastosowania innej karty sieciowej niż fabryczna. Podobno można to jakoś obejść, ale sobie darowałem. Przyznam szczerze, że Wi-Fi może nie powala(średnio 20-30 Mbps), ale do codziennej pracy wystarcza, więc nie chcę zbytnio inwestować. Myślałem, że może w ustawieniach karty mam coś skopane, ale nic nie grzebałem, więc nic nie mogłem skopać. No chyba że fabrycznie karta jest kiepsko skonfigurowana? Przeszkód nie ma. Przy samym routerze max wyciska ok. 50 mbps z 300 dostępnych.
Nie wiesz co wyjmowałeś? Żeby wsadzić tę, którą kupiłeś, to musiałeś wyjąć tę zamontowaną fabrycznie.
Powinna być taka z oznaczeniem: FRU 04X6007
np: https://allegro.pl/oferta/wifi-intel-wireless-ac-7260-7260ngw-dual-band-bt-04x6007-12013517027
Na karcie nie było żadnych cech producenta karty tylko same cyferki. Jedyne co zrozumiałem z tych napisów to Made in China, MAC Adr. i 11 b/g/n i trzy kody kreskowe. Odczytałem jeszcze FRU P/N 04W3804, więc nie jestem pewien czy Twoja propozycja też załapie. Ale w sumie nie majątek i można zaryzykować. Doczytałem się, że ta nowa karta nie pasuje gdyż nie zgadza się wspomniane przez Ciebie FRU. „Nowa” karta ma FRU 00JT464, i to zapewne była przyczyna. Ale wielkie dzięki za zainteresowanie
Daj znać czy zadziała
Karta przyszła i… kicha. Menedżer urządzeń widzi ją jako nieznane urządzenie. Nie łączy się z siecią. Ręczne instalowanie sterowników nic nie daje. Po włożeniu starej karty internet od razu zaskoczył i pobrało sobie sterowniki. Tak więc mam już 2 karty sieciowe z których mogę sobie nagotować zupy.
W każdym razie dziękuję za odzew. I wniosek taki, że jestem skazany na „fabryczną” kartę sieciową. Niestety dalej nie wiem dlaczego ogranicza mi transfer do max 50 Mbps.
Hmm… Czy użyłeś tych sterowników:
Nie do wiary. Stał się cud. Właśnie te sterowniki instalowałem i kicha. Ale po kolei. Poprzednio odinstalowałem kartę sieciową>włożyłem nową i laptop wykrył nieznane urządzenie>zainstalowałem w/w sterowniki i… no właśnie w tym momencie nastąpił ■■■■■. Powróciłem do poprzedniej karty i system od razu ją wykrył i wszystko wróciło do normy, ale dla pewności użyłem Drive Booster i ten znalazł jeszcze jakieś sterowniki, więc doinstalowałem. Ale podpuściłeś mnie i spróbowałem jeszcze raz. Tym razem nic nie odinstalowywałem i po włożeniu od razu wykrył kartę. I teraz najlepsze!!! W miejscu gdzie osiągałem 20-30 Mbps teraz śmiaga 120 Mbps, a przy samym routerze przekracza możliwości sieci, bo mam 300, a rozpędza się do 320 Mbps!!!
Januszek, masz u mnie porządnego i skrzynkę
Mnie to wygląda na smaczne ślepe ziarno jakie znalazł iObit, nie uwalając wykrywania reszty podzespołów.
Nie wiem co się dzieje, ale moja szczęśliwość minęła po kilku dniach. Do licha co jest grane!!! „Nowa” karta szła jak burza przez kilka dni. I… znów wszystko wróciło do poprzedniego stanu, czyli transfer do 20-30 Mbps tam gdzie nowa karta rozpędziła się na początku do 120, a przy samym routerze transfer znów spadł do ok. 50 Mbps. Jest na to jakieś logiczne wytłumaczenie?