Dla człowieka rozsądnego, który na żadne strony nie wchodzi nieznane, nie bawi się w ściąganie z jakiś cracków z ruskich stronek.
Dla człowieka, który nie jest w pełni świadomy, ile taki wirus może namieszać, czasem odwiedzi link z bannera reklamowego Przydała by się mocniejsza ochrona.
Dla użytkownika #1 myślałem o czymś darmowym - avast albo avira, dla #2 myślałem hmmm… Kaspersky albo Eset. Nie wiem, czy wrzucać też firewalla, bo szczerze mówiąc na zaporach nie znam się zbytnio.
Dla człowieka rozsądnego można pokusić się o nie instalowanie żadnego antyiwirusa jeśli ceni sobie szybkość działania/startu systemu to będzie to dobry wybór. Sama od pół roku nie korzystam z żadnego zabezpieczenia systemowego w Windows 7. Aby rozwiać co po niektórym wątpliwości to zrobiłam krótki teścik. Wyjęłam dysk i u znajomych którzy posiadają różne antywirusy (NOD, Kaspersky, Norton i był jakiś darmowy bodajże Avast) mój dysk okazał się czyściutki. W wolnej chwili zrobiłam jeszcze obraz dysku i na swoim komputerze zainstalowałam antywirusa Norton 2010 który nie wykrył zagrożeń. Podtrzymuję swoją tezę że antywirus nie jest konieczny pod warunkiem że zna się strony internetowe które się odwiedza oraz nie pobiera plików z nieznanego źródła wtedy można jak ja nie instalować antywirusa.
Dla 1 usera jakiego bys nie wybrał będzie dobrze. Avast , avira czy avg. W przypadku 2 Polecam Norton IS. Jest i firewall a sam program działa na zasadzie zainstaluj i zapomnij Miałem go jako wersje trial ( bo ja to ten 1 user xD ) i soie ceniłem jakość i wyugodę używania.