Zaznaczę na początku, że nie narzekam na Neostradę jako taką, ponieważ jak się ma troszeczkę oleju w głowie i nie daje się skusić atakami telefoniczno-medialnymi naganiaczy z TP SA i nie bierze sie takiego “koszmaru” jak Livebox, to Neostrada 512 przynosi wiele zadowolenia i co najważniejsze jest stabilna.Wiem to doskonale ponieważ takową mam już od 3 lat.
Ale niestety zabrakło mi ponad miesiąc temu oleju we łbie i sprawiłem sobie wielką multimedialną “przyjemność” czyli francuskie barachło - Livebox.Wypunktuje teraz moją wątpliwą przygodę z tym koromysłem:
-
instalka - zaczynają się problemy z zasięgiem po wi-fi.Po ethernecie też jakoś dziwnie, bo na swoim starym routerze Asmax R804u zarówno http://www.numion.com jak i http://www.dsl.cz pokazywały mi szybkośc neta zawsze w okolicach 500 a na tym “wynalazku” zawsze jest grubo poniżej 500.No ale myślę, że się rozchodzi.
-
dzień następny - neta nie mam ani po wi-fi ani po Ethernecie. No to restart z sieci tego barachła i po Ethernecie jakoś mam ale po wi-fi “rapę i w japę”.Poza tym barachło to ładnie do mnie mruga logiem TPSA
-
kilka dni następnych - patologicznie to samo z tym tylko, że doszła następna dolegliwość (poza włażeniem pod biurko i ciągłym restartowaniem tego śmiecia) a mianowicie brak jakiejkolwiek możliwości połączenia się z panelem konfiguracyjnym tego czegoś.Po Ethernecie net dalej chodzi jak żółw.Po wi-fi dalej brak pomimo ciągłej walki.
-
następny dzień - zaczynam dzwonić na 0800 102 102. Po kilkunastu telefonach i różnych poradach konsultantów i konsultantek, TPSA wypracowuje diagnozę a mianowicie taką abym odinstalował ze swojego kompa NOD32 I Kerio Firewall to wtedy ta francuska klęska ma się tak porządnie bujnąć, że będę cały happy!!!Po prostu jajka ze mnie chcieli zrobić czyli miałem się pozbawić jakiejkolwiek ochrony kompa, pomimo iż tłumaczyłem im, że na starym routerze wsio śmiga przy tych zabezpieczeniach.
-
w międzyczasie aktywowałem tzw.telefon internetowy który działał z zawisami włącznie ok.3-5 dni.
-
po jakiś 2 tygodniach moja cierpliwość skończyła się definitywnie i zażądałem od 0800 102 102 wymiany tej klęski.Niestety moje żądanie pozostało na drutach telefonicznych ponieważ okazało się, że nie mogą przyjąć reklamacji bo im jakowyś system komputerowy skapitulował.Może za parę dni…W końcu za te parę dni ( bez internetu i telefonu internetowego) przyjęto moją reklamację i wymieniłem toto g… na nowe.
-
następne kilka dni - NOTORYCZNIE to samo!
-
w dniu 28.09.2006r. odinstalowałem ten koszmar, spakowałem go, podłączyłem Neo do swojego starego routera ( od razu zaczęło wsio działać jak za dawnych dobrych czasów) i pojechałem do Telepunktu zdać to świństwo zgodnie zresztą z warunkami umowy.
-
niestety spotkała mnie baaaaaaardzo przykra niespodzianka ponieważ obwieszczono mi, że jest… awaria systemu komputerowego w TPSA i nie mogą przyjąć tego syfu.Kazano mi popróbować kole soboty czyli za 2 dni.
-
zameldowałem się tudzież znowu w Telepunkcie w dniu 30.09.2006 i skutek był tylko taki, że spaliłem troszkę paliwa i straciłem ok.1 godz. czasu bo awaria trwała nadal!
-
w następną sobotę tzn.07.10.2006 r., będąc pewny, że nawet ćwierćinteligent po 1,5 tygodniu usunął by nawet najgorszą awarię , bujnąłem się znowu do tego samego Telepunktu w celu wiadomym. O jakże się myliłem!