Komputer Am386 - ciągłe restartowanie

Witajcie!
Dawno mnie tutaj nie było, ale postanowiłem zawitać ponownie. Zakupiłem komputer z procesorem Am386 w nieznanym stanie. Postanowiłem go naprawić. Usunąłem korozję z płyty głównej, zalakierowałem. Komputer nie miał karty graficznej, kontrolera IDE i pamięci SIMM. Głośniczek pikał, gdy nie było pamięci RAM, więc zwiastowało to, że BIOS zapewne działa. Zakupiłem wszystkie brakujące elementy, oczywiście sprawne, podłączyłem i pojawił się problem. Komputer uruchamia się normalnie, jednak ekran BIOSu ciągle się restartuje - pojawia się, znika, i tak w kółko. Dodam, że zworki ustawione są prawidłowo, ale nie ma pamięci cache, jest tylko SIMM. Kiedy naciskam delete, nie mogę wejść do ustawień, brak reakcji. Co zrobić, aby działał prawidłowo?

Uszkodzona pamięć RAM.Zużyta bateria podtrzymująca BIOS.Niepewny zurzyty zasilacz,wiadomo że 386 to zabytek muzealny.

Zapewne wybulone kondensatory, lub straciły swoją pojemność, sprawdź zasilacz czy prawidłowe napięcia podaje pod obciążeniem.

Testowałem z nowym zasilaczem ATX i przejściówką do AT. Właśnie baterii nie ma, muszę dolutować. Pamięci RAM wg. sprzedawcy są sprawne, ale wiadomo jak to jest…

Bateria bios nie jest potrzeba do działania komputera, podtrzymuje tylko ustawienia zapisane w BIOS.

1 polubienie

niektóre stare komputery nie pozwalały w ogóle się zbootować tzn. przejść dalej niż test pamięci, bo nie było właśnie baterii