Hej
Mam problem z dyskiem zewnętrznym SSD. Dotychczas normalnie działał, dzisiaj po podłączeniu go do komputera zaciął mi sie komputer, cały czas ładowało się i potem wywaliło błąd. Spróbowałem jeszcze na 2 innych komputerach, ale wszędzie to samo. Jak mogę go naprawić? Byłem z tym w serwisie dzisiaj, ale powiedzieli mi, że odzyskiwanie danych okolo 2000 zł, a ja mam na nim pracę dyplomową. Co robić? Nie stać mnie, aby tyle zapłacic, a nie widzę siebie piszącego wszystko od nowa, nie robilem backupów gdzie indziej, tylko wszystko zapisywałem na dysku zewnętrznym.
Módl się by to tylko tablica partycji się rozleciała i system ma problem z ogarnięciem bałaganu. Po pierwsze to rozkręcasz obudowę dysku i wkładasz dysk bezpośrednio do komputera po SATA. Używasz jakiegoś programu do odzyskiwania danych z uszkodzonych dysków, trochę tego jest, a proponowanie jednego konkretnego mija się z celem, bo może być tak, że jeden program nie da rady, a inny wsio odzyska.
Najważniejsza rzecz chyba. Dysków SSD nie używa się do archiwizowania danych, bo z czasem dane same z siebie znikają, a trzymanie na nich ważnych danych nie jest zbyt mądrym posunięciem.
Takie coś jak praca magisterska powinna być zapisywana w kilku kopiach w tym w chmurze.
Jak nic nie pomoże to zostaje pisanie pracy na nowo lub zgromadzenie 2000 zł, a może być więcej, bo z SSD bardzo ciężko odzyskuje się dane.
Miałem na myśli ogólnie komputer stacjonarny, bo jak na dysku sata w laptopie masz system to zostaje Ci tylko odzyskiwanie danych z programu odpalanego na pendrive.
Podłączyłem dysk ponownie. Dioda świeci się, dysk nie wydaje dziwnych dźwięków, ale nie pokazuje się w ogóle na liście urządzeń, na liście dysków, w zarządzaniu komputerem też go nie ma. Klikałem parę razy odśwież, ale nic z tego. Nie widzi go, ale też nie blokuje systemu. Co robić?
Coś podobnego miałem i użyłem programu do odzyskiwania partycji, może warto poszukać…Co prawda nie pamiętam nazwy tego programu ale z pewnością znajdziesz.
Pytania na nowa obronę odnoszą się do dysku F- czyli dysku zewnętrznego. Czy można jakoś sprawdzić, czy komputer zapisał to jakoś też na innej pozycji? AppData sprawdziłem
Posłuchaj, swego czasu spotkałem się z przypadkiem kiedy to ktoś kto kupił NOWY komputer właśnie z niego odzyskał pracę mgr. To o co pytasz pewnie w ustawieniach Office masz zapisane miejsce zapisu dok. Jeżeli sam nie zmieniałeś to mógł zapisać w domyślnym katalogu choć bardzo w to wątpię. Jak coś zapisuję to zazwyczaj jest pytanie gdzie zapisać, są osoby które zapisują w chmurze…
@anon70869275 Uściślijmy to : jeśli praca była robiona pod M$ Office to z automatu co 10 minut były robione kopie zapasowe na dysku C: w folderze
C:\Users\nazwa_użytkownika\AppData\Roaming\Microsoft\Word\
Płać i płacz, ale pewnie i tak nie odzyskasz, jeżeli padł dysk.
Sprawdź najpierw autozapisy Worda, faktycznie domyslnie są robione. Jeżeli nie wyłączyłeś / nie usunąłeś, to żyjesz.
Druga sprawa to pomyśl, czy nie wysyłałeś mailem brudnopisu promotorowi, moze dawałeś wydruk etc. Jeżeli się nie uda, to pozostaje Ci zabezpieczyć i pisać od tego momentu, a jak nie, to pisać o przedłużenie studiów i zaczynać od zera. Aczkolwiek nie jestem pewien, czy jako profesor bym przepuścił magistra, który przez 5 lat nie nauczył się zapisywać ważnych dokumentów minimum w 2 niezależnych kopiach…
Jak najbardziej tyle, że ja stosuję inną formę zapisu czyli;zapisuję na innej partycji a to z nauczki jaka mnie spotkała.Gromadząc wszystko na ,C" przez nieuwagę wywaliłem to co nie powinienem,to było dość dawno jeszcze kiedy dysk miałem coś ok 50 GB i tak odzyskiwanie danych z takiego dysku trwało kilka godz a co powiedzieć dziś w warunkach domowych przy dysku 2 TB.Zauważyłem, że obecnie sprzedają komputery z dyskiem podzielonym na dwie partycje to jest wielki błąd.To jednak temat na inną okazję i każdy robi tak jak uważa.
Kopia ma być na 2-3 nośnikach a nie na 2 partycjach walnie nośnik polecą wszystkie partycje…
A Dokumentaca zwykle waży pare MB więc i na pendriva można jeszcze wcisnąć albo do jakieś chmury jak boisz sie o dane to zawsze można je zaszyfrować takim wynalazkiem jak veracrypt przed wysłaniem do obcej chmury… oto cały wic.