Komputer co chwilę się resetuje na win7, na ubuntu wogóle

cześć wszytskim,

mam trochę męczący kłopot z PC. Komp co chwilę się resetuje. Sytuacja wygląda tak: start i po 10-15 minutach zaczyna się zabawa. Wtedy regularnie co 5-max 10 minut jest reset.

co by było ciekawsze : ta sytuacja zdarza się tylko i wyłącznie na win7 hhahaha na ubuntu nie ma żadnych kłopotów.

teraz jeszcze ciekawiej: mam dwa różne dyski SATA (wd 250 i 500gb).

na obydwu dyskach (jednorazowo podpięty tylko 1 dysk SATA) próbowałem ten sam scenariusz:

  1. instaluję win7

  2. instaluję ubuntu 13.xxx

wtedy: na win7 reset za resetem a ubuntu śmiga rześko :smiley:

problem z płytą win7? nie sądzę, teraz śmigam na laptopie brata , z win7 zainstalowanym z tej samej płyty dvd

bebechy kompa:

* wiek: ok 6 lat

* zasilacz: no name 450w, też ok 6 lat

* jedna kość ram: 2gb ddr2

* grafa: ge force 8400gt

* muza, sieć - zintegrowane

* napęd dvd - zewnętrzny

* dyski SATA : wd 250gb i wd 500gb

jak ktoś ma jakiś pomysł to walcie śmiało. Ręce mi już opadają, bo walczę z tym parę dni. Czy musi się to skończyć na wymianie zasilacza ?

samo ubuntu to nie kłopot dla mnie, ale zawsze mam na dysku też win7

Trzeba to zrobić tak:

  • konserwacja komputera, odkurzanie i czyszczenie złącz stykowych

  • sprawdź kondensatory elektrolityczne na płycie, czy nie wybrzuszone lub wylane

  • reset biosu baterią - wyjęta na 10 minut(komp odłączony od zasilania 230V),ponowne ustawienie i zapisanie Save.

  • test pamięci pełny przebieg memtestem86 i wklej tu zdjęcie

  • dysk przeznaczony do Windows 7, test MHDD i funkcja F8 i F4 i zdjęcia

Jeśli będzie OK

  • wgrywasz goły system windows7 i test

  • wgrywasz sterowniki do płyty i test

  • itd

Podejrzany może też być zasilacz.

@ JNJN

ok, zrobię wedle Twoich wskazówek.

nie daje mi spokoju fakt, że na ubuntu działa bez kłopotów. Czy linux / ubuntu etc mniej obciążają system ?

tak, ale za to zjadają ogromną ilość energii, np. ubuntu zainstalowany na laptopie bardzo szybko zje baterię.

Co do problemu, sądzę że to może mieć coś wspólnego ze sterownikami.

myślę, że płyta wyzionęła ducha i na sterowniku od MS jeszcze działa, ale w momencie gdy dostanie sterownik od chipsetu i zaczyna działać na max uwydatnia się wada

co to za płyta?

cześć,

rozebrałem płytę wczoraj, poodpinałem wszytskie wtyczki, przedmuchałem ją z kurzu. Nie ma żadnych bąbli i nic nie wbzudziło moich podejrzeń

płyta to: ASUS M2N-X plus

Wszystko masz napisane,bo inaczej nie dojdziesz do przyczyny problemu.

NVIDIA GeForce6100 /nForce430 Chipset

Wymień płytę