Komputer dysk widzi raz nie widzi. Co to za problem

Witam

Kiedy kupiłem komputer było wszystko (przez ok 2 lata) w porządku. Dysk na SATA 160GB. Od dłuższego czasu kiedy włączam komputer bios w ogóle nie widzi dysku. Po czym znowu go widzi. Później kilka dni system się nie uruchomi, bo znowu jakby dysku nie było. A później cały dzień włączam i dysk jest widoczny system się ładuje. Próbowałem przestawiać w biosie różne konfiguracje efekt był podobny. Wymiana okablowania, miejsca wtyku za wiele nie pomogła. Napięcie zasilacza mierzone specjalnym miernikiem wyszło w porządku. Dysk przetestowany HD Tune nie wykazał żadnych uszkodzeń. Usterkę tym gorzej zdiagnozować, że pojawianie się jej nie ma żadnej reguły. Ktoś powie, że aktualizacja biosu (jeszcze nie próbowałem). Ale skoro taką konfigurację sprzedali, to powinno do padnięcia całkowicie jakiegoś elementu chyba hulać.

Czy ktoś wie co może być w tym przypadku przyczyną ? Jakieś pomysły?

ja to bym wymienił poprostu dysk,dysk nie jest bezawaryjny,a jaki masz dysk,jeśli masz seagate to odrazu bym go wyp…,i kupił samsunga albo western digital:D

proponował bym przeskanować dysk w poszukiwaniu błędów np. programem HD Tune http://www.dobreprogramy.pl/HD-Tune,Pro … 12177.html

Tak coś czuję, że może być to sprawa dysku. Dysk akurat Samsunga. Skanowałem w poszukiwaniu badsektorów a może nawala sama elektronika. Sprawy póki co nie miałem jak sprawdzić bo to dysk znajomego.

Mam obecnie 2 dyski, Westerna i Samsunga. Oba podłączone i czasem nie znajduje Samsunga, należy wypiąć z niego kable (oba) i w dysku poreguluj bolce bo mogły się lekko przekrzywić (nie musisz go rozkręcać), wystarczy jakimś płaskim śrubokrętem lub innym narzędziem delikatne je odgiąć tak aby trzymały pion. Kable nie mają z tym nic wspólnego (chyba że się przerwał, co jest mało prawdopodobne).

Na 90% pomoże :slight_smile:

Tylko, że to są dyski SATA nie ATA.