Mam taki problem, że kazałem się komputerowi zrestartować, wyłączył się ładnie ale już odpalić nie chciał, ręcznie też nie mogę.
Wygląda to tak, że wciskam przycisk, cisza, odłączam zasilacz płyta się rozładowuje podłączam znowu i podświetla mi się wszystko i zakręcają wiatraki. Nie wiem co jest, komputer nówka kilka razy odpalony i dzisiaj odmówił mi…
Nowa płyta na gwarancji? Nie wchodzi do biosu? nie widzi dysku? czy nie ma zasilania z zasilacza?
zasilacz do sprawdzenia. płyta chyba by nie padła po 2 dniach więc pewnie słabo kabel wciśnięty od dysku lub zasilania albo katy graficznej. sprawdź dokładnie kable.
Dalej nic, sprawdziłem wszelkie przewody docisnąłem i nic. Dalej tylko przy podłączeniu zasilającego przewodu podświetlenie obudowy się odpala, delikatnie rusza wiatrakami i migną raz diody na płycie…
No tak, ale 24pin do płyty obowiązkowo muszę wpiąć, i koło procka mam 8 pinowe, wg mnie te 2 przewody powinny być podpięte aby płyta wystartowała, ale poprawcie mnie jeżeli się mylę
Oczywiście złącze ATX 24-Pin koniecznie trzeba podłączyć do płyty, bo bez niego komputer nie ruszy. Jeśli chodzi o zasilanie procesora, to wystarczy doprowadzić tylko jedną linię, czyli podłączyć złącze 4-pin. Oczywiście brak dodatkowego zasilania może mieć wpływ na stabilność działanie przy bardzo mocnym obciążeniu komputera. Tyle że w Twoim przypadku chcemy sprawdzić, czy komputer w ogóle ruszy - jeśli tak, pierwszym podejrzanym będzie właśnie zasilacz.