Dokupiłem sobie kość pamięci Kingston DDR2 2GB 800MHz CL5. Mam już włożone 2 inne karty też Kingstona każda po 1 GB. I mój problem jest taki: nie wykrywa tej kości ram. Mam 4 sloty na kości ram. 2 żółte i 2 czerwone. Czy ma jakieś znaczenie jak włożę te kości, czy coś? Moja płyta główna to Gigabyte GA-MA96VM-S2. Koledzy, co mam zrobić? Możecie tłumaczyć jak idiocie, krok po kroku. A i jeszcze ta kość jest jakaś dziwna, mała, jakby połowa moich starych kości.
No i więcej nie wykryje. Żaden system 32 bitowy nie wykrywa więcej jak 4GB RAMu, a zaalokować jest w stanie ok 3,25GB. Win Vista 32 i Win 7 mogą wykryć więcej ale zaalokują tak czy siak tylko 3,25. Jeżeli chce się mieć wykrywane i wykorzystywane 4GB RAMu potrzeba 64bitowego systemu. Na Win XP i Vista/7 32 bit tego nie zrobisz (nawet jak znajdziesz jakiś poradnik i zobaczysz 4GB RAMu w statystykach systemu to UWIERZ mi - użyjesz tylko 3,25 ponieważ używanie większej ilości jest niezgodne z architekturą systemu 32 bitowego - czytaj NIE DO OBEJŚCIA). Swoją drogą ten temat był już wałkowany tysiące razy.
Są zarezerwowane na potrzeby systemu - korzysta z nich na przykład karta graficzna i lokuje w nich dodatkowe tekstury, jeśli te nie mieszczą się w pamięci dedykowanej karty.
Proszę poprawić tytuł tematu na konkretny, mówiący o problemie. W celu dokonania zaleconej korekty proszę użyć przycisku Edytuj przy poście otwierającym ten temat.
Zignorowanie zalecenia będzie skutkowało usunięciem tematu do Kosza.
Poszukaj sobie dwóch rzeczy, aktywacja PAE oraz korzystanie z RamDysku. Tą resztę pozornie zmarnowanej pamięci możesz wykorzystać jako super szybki wirtualny dysk.
Taaa… baki opowiadaj dzieciom. Wykorzysta jw. napisałem z PAE, pod warunkiem że ten system nie ma ograniczeń na wielkość RAM (część tańszych Windowsów).
Nie bajki opowiadam tylko piszę co się dzieje z jego RAMem na Windowsie XP, a także jak sam powiedziałeś na “części tańszych Windowsów” (czyli większość użytkowników bo Ci od Visty przeważnie mają max Home Premium (tak jak mam i ja w wersji 32 bit). To co opisujesz nie jest normalnym działaniem systemu i jest, nazwijmy to sobie szczerze, kombinowaniem. Poza tym pierwsze słyszę że komp pozostałe 0,75GB (bo tyle zostaje a nie 0,85GB (4,00-3,25=0,75)) będzie wykorzystywane przez kartę graficzną o_O
Nie rozumiem - PAE jest kombinowaniem? To po prostu fizyczne adresowanie dostępne w większości procesorów i obsługiwane w każdym systemie Windows począwszy od Windows 2000.
A o pamięci rezerwowanej przez kartę graficzną na dodatkowe tekstury słyszałeś?
Owszem, słyszałem - nawet mój komp to robi ale nie słyszałem żeby na 32 bitowym systemie nadmiar pamięci powyżej 3,25GB był wykorzystywany w ogóle - po avatarze widać żeś za linuxem, a my tu panie takich ciekawości na XP nie mamy na moje z tego co mi wiadomo to zgodnie z architekturą windowsów 32 bit każdy MB powyżej tych słynnych 3.25 jest niewykorzystywany i to w żaden sposób ponieważ system nie alokuje tak dużej ilości pamięci.
No niestety, ten przytyk Ci nie wyszedł - swoją drogą nie wiem, jakimi czarodziejskimi sztuczkami wyczytałeś takowe informacje z mojego awatara. Może po tym, że wykonany w Gimp’ie lata temu? Tyle że program ten istnieje także na Windows’a. Do samego zaś Linux’a miałem dwa podejścia, oba nieudane i podarowałem sobie… Zatem trop w 100% nietrafiony.
Widocznie słyszałeś za mało. Owszem, jest wykorzystywany przez urządzenia systemowe - przede wszystkim przez grafikę oraz jako bufor pamięciowy.
Architektura nie ma tu nic do rzeczy, gdyż rozszerzenie adresowania pamięci (wspomniane PAE) potrafi zaadresować większą ilość pamięci, a tym samym wykorzystać ją w ten czy inny sposób.