Tak, więc zacznę od tego, że od ok. 2 tygodni mój komputer nie chcę się prawidłowo włączyć. Przyciskam przycisk POWER i NIC się dzieje. Na początku wyglądało to tak, że po n-tym (góra 5 razy?) naciśnięciu przycisku POWER komputer odpalał (czasami odpalał tak, że świeciły wszystkie diody i chodziły wiatraczki, ale nic się więcej nie działo :(). Niestety po tygodniu włączenie komputera zajmowało coraz to dłużej ;/. Teraz wygląda to tak, że nie chce się włączyć w ogóle. Przedwczoraj jakimś dziwnym trafem ODPALIŁ się SAM o 2 w nocy.
Dziś rano zrobiłem podobnie jak wcześniej naciskałem POWER do oporu jakieś 10razy i zostawiłem komputer, który po ok. 5 godzinach samoczynnie? się odpalił… Macie jakieś pomysły? ■■■? ;< Komputer ma ok. 4 lata 
:x
Dodam, że nie znam się na komputerach Tak dobrze jakbyście może ode mnie oczekiwali, także proszę o zrozumiałe DLA MNIE porady :D. Z góry dzięki.
Pozdrawiam.