Mam problem z komputerem, a konkretnie z kartą graficzną (GF 9800GT). Ostatnio gdy chciałem włączyć komputer nic się nie działo tzn. nie chciał się włączyć i nie chodziły żadne wiatraczki. Kolega zaproponował żebym odłączał po kolei kości ramu i sprawdzał czy działa. Niestety nic to nie dało. Spróbowałem odłączyć kartę graficzną i podłączyłem monitor do zintegrowanej. Komputer normalnie się uruchomił i tu moje pytanie czy da się to jakoś naprawić czy po prostu karta jest do wyrzucenia bo chyba gwarancji już na nią nie mam.
Zasilacz to LC Power 550W. Wiem, że jest on do niczego ale kiedyś wszystko dobrze działało. Sprawdzałem tę kartę na komputerze kolegi i też się nie uruchomił.
Kolega jaki ma sprzęt i zasilacz? Wiedziałeś co masz i nie wymieniałeś, nie masz gwar to jesteś 400 zł w plecy przez oszczędzanie na zasilaczu, karty nie ma co naprawiać, bo nie wiadomo co konkretnie padło, serwis za same sprawdzenie sporo policzy, a nie wszystko da się wymienić, teraz wszystko robią tak że jak pada element za 5 zł to musisz przy okazji zmieniać sprawny za np 100 zł. Zmień zasilacz na coś normalnego od Fortrona, Beqiueta, Corsaira i podepnij grafikę, może zadziała, ale zwykle grafa pierwsza zostaje na trwałe uszkodzona przez zasilacz.