Witam, mam pewien problem, najprawdopodobniej z dyskiem.
Postanowiłem, że przeczyszczę trochę kompa z kurzu, jednym z wypiętych podzespołów był dysk. Po przeczyszczeniu spiąłem wszystko, ale komputer nie chciał się uruchomić (sam komputer owszem, ale nawet nie doszło do pierwszego ekranu startowego, nie mówiąc już o boot managerze, a monitor nic nie wyświetlał). Co jakiś czas pojawiał się pierwszy ekran i po chwili się zawieszał i tak w kółko. Zamieniłem dysk i nagrywarkę DVD kabelkami SATA, co każde błędne uruchomienie zmieniałem wejście SATA na płycie głównej i dopiero teraz komputer wraz z systemem uruchomił się poprawnie. Nawet nie jestem pewien czy się ponownie uruchomi.
Nie sądzie, żeby to była wina innego podzespołu, wszystko jest dobrze podpięte, wykluczam możliwość uszkodzenia podczas czyszczenia, gdyż robiłem to delikatnie.
Dodam także, że już kiedyś miałem taki problem, ale po 3 lub 4 resecie komputer chodził dobrze więc to zignorowałem.
Mimo wcześniej wspomnianej zamiany kabelków SATA, wątpię, żeby to była także wina poprzedniego, gdyż jeszcze dzisiaj działał.
Dysk to WD Caviar WD2500JS.
Co o tym sądzicie?
Edit: Areh: poprawione.
