Komputer nie uruchamia się po zmianie zasilacza

Witam. Mam problem z tym zasilaczem Forton FSP350-60GLN(80) . To już drugi jaki mam w tym tygodniu(pierwszy został wysłany na reklamację). Drugi zasilacz, te same objawy. W Po podłączeniu do komputera nie startuje. Po wyjęciu GPU*oraz wyczyszczeniu CMOS wystartowuje, przechodzi procedurę POST, bootuje system i… reset a po chwili dwa pipnięcia w ostępie 2-3 sekundy. Po wyłączeniu całkowicie(przyciskiem na zasilaczu) i włączeniu startuje, ale w nieskończoność przelicza ilość pamięci(xxxxxxxxxxkb ok gdzie x to losowe cyfry). Za trzecim razem stoi na procedurze POST, brak reakcji na klawisze. Na starym foxxconnie 350W(ze sprawnością coś ok. 65%) nie ma takiego problemu, a wymienić zasilacz, bo potrzebuję wstawić Core 2 Duo E6600(podkręcić go do 2.7Ghz) + Radeona HD7750. Z obliczeń na kalkulatorze mocy zasilacza wyszło, że 350W nada się i będzie zapas.

*Mam jeszcze zintegrowaną grafikę

Test pamięci robiłeś? Wypal Memtest i uruchom, zostaw na kilka godzin (im dłużej tym lepiej). Oczywiście na nowym zasilaczu. Sprawdzałeś napięcie na liniach w zasilaczu?

Miernika nie mam, żeby sprawdzić bezpośrednio na wtyczkach. W biosie na nowym zasilaczu zanim się komp zawieszał pokazuje Vcore=1.29 3.3=3.34V 5 nie pamiętam a 12=12.54V. Na starym zasilaczu memtest 3 tygodnie temu po 4 godzinach nic nie wywalił. Spróbuję na nowym ale wątpię czy podziała dłużej niż 30s

Próbowałem uruchomić go na wszelakie sposoby, znalazłem jeszcze kolejny objaw na nowym zasilaczu, cokolwiek podłączyć do portu usb, co zużywa więcej niż 100mA i komputer się wyłącza. Zasilacz kupiłem na tej aukcji apress24 i szczerze żałuje, ma ktoś jeszcze jakiś pomysł? Mostek południowy uszkodzony czy zasilacz kiepsko-regenerowany sprzedawany jako nowy? Co jest winne temu? Z drugiej strony jak by mostek, to by się płyta przegrzewała, a z tym problemu akurat nie mam.

Sorry za post pod postem.

Kupiłem Modecoma Feel 400W(250W 12V), działa. Raz mi się bardzo nagrzał… kabel od wtyczki P4 zablokował wentylator, hahah :wink: Moja wina. Tak więc nie polecam zakupów zasilaczy od apress24