Mój komputer po włączeniu prawie zawsze nie widzi monitora przez co dopiero (przy wielkim szczęściu) za 7-8 resetem wszystko zaczyna działać, jednak nie to jest największym problemem gdy już wszystko jest jak należy po 5-20 minutach monitor nagle nie pokazuje obrazu (podkreślam nie pokazuje a nie wyłącza się), i nic nie skutkuje tylko ponowny wielokrotny restart. Przy włączaniu komputera po nie załączeniu z monitorem jest 1 długi dźwięk i 3 krótkie (zwykle oznacza to błąd karty graficznej) o ile dobrze pamiętam to mój BIOS to Phoenix.
Proszę o pomoc
jeśli są jakieś błędy to od razu mówię że musiałem się spieszyć
Sprawdź przewód połączeniowy miedzy karta grafiki a monitorem. Sprawdź czy karta jest prawidłowo dociśnięta, jeśli masz drugie wejście dvi (lub przejściówkę) spróbuj przełączyć monitor. Możesz tez sprawdzić czy nie jest zbyt zakurzona, bo moim zdaniem jest to wina przegrzewającej się lub przegrzanej karty.
W pracy miałem kiedyś taki sam problem. Tam akurat coś nie tak było z płytą główną. Ale najbardziej prawdopodobna usterka to: 1- Pamięć. 2 - Zasilacz. 3 - Płyta główna. 4 - Inne podzespoły komputera. Kiedyś tutaj na forum był taki sam problem i winowajcą okazała się nagrywarka. Dobrze byłoby też w Twoim przypadku poodłączać takie rzeczy jak nagrywarka, karty sieciowe, dźwiękowe, urządzenia na USB i włączyć go w minimalnej konfiguracji. Obejrzyj jaki będzie start. Ale najpierw zrób test pamięci. Można też spróbować zaktualizować BIOS.