Komputer piszczy i się wyłącza ale nie zawsze

Witam wszystkich, to mój pierwszy post tutaj wiec proszę o wyrozumiałość :slight_smile:

problem się zaczął ok 2 miesiące temu, podczas pracy nagle resetował się i po planszy ładowania windows-a był czarny ekran i nic nie można było zrobić dopiero po wyłączeniu i odczekaniu chwili lub po paru takich próbach wszystko się włączało jak należy, aż parę dni temu podczas pracy wyłączył się i już nie dało się go włączyć, poszedł zasilacz(przedwieczny 300W) po zmianie zasilacza na ok 1,5 roczny 300W wszystko się włączało przechodził test grafiki pamięci widział dysk nawet się zaczynał ładować windows ale procek się grzał do prawie 70stopni i zaczynał lecieć dymek z płyty głównej (Shuttle AK12 v3.0 ), która jak się okazało tez się spaliła, “spuchło” bodajże z 5 kondensatorów i spaliły się na chrupiąco 3 jakieś czarne kostki miedzy tymi kondensatorami (nie wiem ale chyba jakieś oporniki) kupiłem “nową” płytę główną (ECS K7VZA v. 3.0) na giełdzie ale z gwarancją wiec powinna być dobra, która defakto wygląda prawie identycznie jak stara różni się kolorem i nazwą, wsadziłem wszystko poskładałem i jak chciałem włączyć to ledwo się wiatraki rozkręciły zaczął piszczeć i się wyłączał nie pokazując nic na monitorze, niby jeden długi pisk ale jak się przysłuchać to można usłyszeć ze się składa z 4 krótszych, stawiałbym ze padła jeszcze grafika lub pamięć ale po parunastu czy paru-dziesięciu próbach włączył się jakby nigdy nic… i teraz uruchamia się raz tak na 5 - 10 prób włączenia, czasem więcej, reszta to piszczenie i wyłączenie się. wyjmowałem bateryjkę bios-a, dociskałem grafikę pamięć, wkładałem pamięć do innych banków, odłączałem dysk… kombinacje alpejskie i nie mogę znaleść żadnej prawidłowości od czego zależy to ze czasem się włączy.

Reszta sprzętu to:

Athlon 1.1

SDRAM 2x128Mb

Radeon 9550 128Mb

dysk WD 40Gb

Bardzo bym prosił o jakąś pomoc, sugestie bo kompletnie mi się pomysły skończyły czego się czepić…

Pzdr

Na forum używamy polskiego języka,

więc użyj funkcji icon_edit.gif

Inaczej temat poleci do śmietnika.

W/g mnie to podczas spalenia się płyty uszkodzony został zasilacz (nie spalony, ale np. poleciał jakiś stabilizator, albo kondensator elektrolityczny), ale nie jestem pewien. Jeszcze do głowy przychodzi mi walnięta bateria podtrzymująca BIOS.

płyta (chyba ona) potrafiła zaśmierdzieć jeszcze na starym zasilaczu, dlatego myślę że spaliła się jeszcze przed włożeniem drugiego i mam nadzieje drugi jest ok. A bateryjkę wymieniałem na tą ze starej płyty i na obu to samo.

No to nie wiem, chyba za głupi jestem :mrgreen: . Ale sprawdź jeszcze jeden zasilacz, pożycz może od kolegi. Sprawdź tez może swoją grafę u znajomego, często przy uszkodzeniach zasilaczy lecą też karty graficzne - nie koniecznie uszkadzają się na amen, bywa, że obraz jest, ale są różne dziwne zwiechy itp. (znam to z własnego bolesnego doświadczenia).

zasilaczy niestety więcej nie mam w zasięgu bo wszędzie laptopy, wsadzałem GeForce4 i tez się nie odpalił, który co prawda tez pochodzi ze spalonego kompa ale kumpel mówił ze już pożyczał i działał… jeśli chodzi o mojego Radeona to jak już sie komp odpali to wszystko działa jak należy, nie wiesza się nie rozmywa kwestia tylko pierwszych sekund… Zastanawiam się czy jest możliwe żeby ta Płyta miała Problemy z obsługą nowszej grafiki??? załatwiłem sobie jakaś starą grafikę na PCI 2Mb ale będę mógł sprawdzić dopiero w piątek

Do tego teraz mi kobitka mówi(bo to jej komp) że jak zaskoczył 1 raz, dysk zaczął dziwnie klekotać w 1-2 sekundowym odstępie jedno klikniecie wyłączyła i po 3 próbach włączył się normalnie bez klekotania

może jednak wiatrak zasilacza- spróbuj jak jest wyłączony

poruszać łopatkami wiatraka lub usunąć całkiem kratkę -

zmiana przepływu powietrza może korzystnie wpłynąć

-u mnie kiedyś pomogło

wiatraczek w tym drugim zasilaczu wymieniłem na cichszy który szczerze mówiąc był też wsadzony do poprzedniego zasilacza, to jest jakiś Ice Cooler czy jakoś tak dokładnie nie pamiętam, nie ma problemów z obracaniem się ale dzięki za pomysł, może i ma to jakiś związek

Witam. Mam pewną sprawę. Przy wkładaniu płyty do komputera, nie zawsze ona odpala ( tzn. komputer się wyłancza). Nie wiem co zrobic. Czy zaniesc do naprawy, czy samemu naprawiac. Proszę o wszelką pomoc. Można też odpowiadac na gg- 4959236. Pisac nawet a niedostepny. Serdecznie pozdrawiam.

-grupakks-

-może coś z zasilaczem /za słaby…/

-maru1

A gdzie to moge sprawdzic?

-grupakks-

-jeżeli takie objawy masz częściej podczas gier lub "wytężonej pracy kompa /np. praca z winrarem,…/

-to musisz jakoś pokombinować ustawiając się na wymianę zasilacza…/raczej…ale…/