Witam, z góry przepraszam jeśli nie napisałem tematu w odpowiednim dziale. 3 dni temu pomyślałem sobie że przeczyszczę komputer. Wyjąłem wszystko z obudowy przeczyściłem i włożyłem z powrotem. Komputer nie odpalił. Zacząłem grzebać w komputerze i znalazłem spięcie był to czytnik kart pamięci (nigdy nie sprawiał problemów). Komputer się włączył lecz, był czarny ekran na monitorze oraz głośniczek komputerowy nie wydał dźwięku. Wyjąłem więc, wszystko na nowo i poskładałem lecz, dalej nic się nie działo. Poczytałem po innych forach i doczytałem się że mam po kolei sprawdzać podzespoły. Po tym sprawdzaniu komputer dalej nie działał. Zostawiłem go na półtora godzinny. Po tym czasie poskładałem komputer i zaczął działać lecz, po 10 minutach lub więcej zawiesił się i nie chciał się włączyć. Na drugi dzień komputer działał już dłużej około 3 godzin ale, zawiesił się. Miałem sposób na odpalanie( odpinałem dysk, włączałem komputer, wyłączałem komputer, podpinałem komputer) i komputer działał. Teraz nawet ten sposób nie działa.
Sprzęt:
Płyta główna : Gigabyte GA-8trc410mf ( płyta rekomendowana przez Siemens Fujitsu)
Z własnego doświadczenia zacząłbym od sprawdzenia:
1. stabilność zasilania / czy zasilacz nie jest z "czarnej listy"
chłodzenie procesora / działanie wiatraka na procesorze
chłodzenie chipsetu
poszczególny z podzespołów / procesor, dysk, ram, napędy, dyski itp
Zasilacz to najważniejszy element, jak jest słaby to reszta podzespołów nie daje rady.
Sam zastanawiałem się nad kupnem nowego ale jak poczytałem o samych zasilaczach, o tej “czarnej liście” to doszedłem do wniosku, że nie warto kupować za 100-120 zł no-name’a tylko od razu wyłożyć z 150-200 zł na coś solidnego.