Wiem, ze temat restartow przewijal sie wielokrotnie przez to i inne fora, ale ja przeszukalem w poszukiwaniu rozwiazania mojego problemu juz z pol internetu a odpowiedzi jak nie bylo, tak nie ma.
Nie wiem rowniez czy kategoria, ktora wybralem dla tematu jest odpowiednia. Ale coz, najwyzej jakis mod na mnie nakrzyczy :]
Sprawa przedstawia się następująco: od jakichś paru tygodni komputer notorycznie resetuje mi się. Przy zwykłej pracy, przy graniu, przy słuchaniu muzyki, nawet przy nic nie robieniu. Czasem jest dobrze przez np dwa dni, a póżniej potrafi wyłączać się co pare minut lub restartowac się przy wczytywaniu samego systemu.
Co jeszcze dziwniejsze, problem mialem przed reinstalacja XP i zaraz po niej! Format nic nie pomógł.
sprawdzalem pamiec ram (programem chyba memtest, nie pamietam juz dobrze, ale jego wlasnie wszyscy polecali) - bez rezultatu. Test smigal cala noc i nie wykazal zadnego bledu
sprawdzalem CPU (Prime95) - cała noc i bez rezultatu
checkdisk - oczywiscie, wszystko dziala
żadne wirusy nie wchodza raczej w gre
HD Tech od dysków wykazał, że dysk pracuje mi całkiem nieźle, ale niestabilnie
mam nowe sterowniki do wszystkiego
zrzuty pamieci (maly, jądra, pełny) nie zawierają żadnych informacji. Wygladaja na uszkodzone (lub wcale ich nie ma)
dziś rano windows przywrócił swoje domyślne ustawienia co do grafiki, paska zadań. Także firefox pogubił zakładki i konfig.
i jeszcze - SpeedFan nie pokazuje kluczowych napiec (5V, 12V) wiec nie wiem o nich wiele. Utrzymuje jednak, ze temperatury sa ok
z autostartu usunięty jest zbędny soft.
Komputer nie ma nawet roku.
Co dziwne, przy starcie dziwnie hałasuje - przy czytaniu dysku oraz płyta musi kulka razy piknąc zanim wszystko się załaduje.
Co jeszcze dziwniejsze - mam również od paru dni linuxa (Mandriva2007), na którym jeszcze nic sie nie zrestartowało. Ale moze to tylko do czasu.
illien - Proszę o zmianę tytułu na bardziej konkretny.
Użyj opcji
Ponadto zastosuj się do zasad panujących na tym forum. Jedną z nich jest używanie polskiej pisowni (włączając w to znaki typu ą, ś, ć, ł, ó itd). Zastosuj się proszę do tych reguł.
I tak - komputer nie był podkręcany, w BIOSie nic nie robiłem, a na wszelki wypadek przwróciłem raz jego ustawnienia domyślne. Nic nie dało.
Everest również nie podaje kluczowych napięć - wyglada na to, że nie mam czujników jakichś przy nich.
Automatyczne restarty w przpadku zawieszenia mam wyłączone, oczywiście. Komp mimo to restartuje sie bezczelnie nie podąjac żadnych informacji o przyczynie (ani w zrzucie pamięci, ani w podglądzie zdarzeń).
Dodam jeszcze, ze usunąłem zbędny soft startujący w msconfig.
W domu zobacze te Hijacki i Silenty.
Ostatecznie oddam go na serwis gwarancyjny - mam nadzieję, że nie obrażą się o odklejoną naklejkę na obudowie. Tego jednak wolałbym uniknąć.
Kiedy wrócę do domu, poprawię pierwszego posta, wedle prośby.
Pytanie laika od zasilaczy: wystarczy, że nie przyłącze tych dodatkowych rzeczy pobieraących prąd, czy jeszcze w windowsie (BIOSie?) powinienem mu zaznaczyć, że coś jest odjęte?
I czy jeżeli jedynie za pośrednictwem menadżera urządzeń odłącze, na przykład, napęd cdrom, to czy on nadal będzie czerpał energię z zasilacza?