kubson123
(Kubson123)
20 Kwiecień 2009 20:46
#1
Witam, mam problem, iż mój komputer po wyłączeniu sam się włącza Po różnym czasie raz 2 sekundy raz 5 minut. Czasami śpię a tu mi włączy… Kiedy miałem linux’a to wszystko było ok. Ale przed linux’em i teraz komputer po wyłączeniu sam się włącza… To chyba wina BIOS’u ale jak to ustawić?
Z góry dziękuję i Pozdrawiam
maru1
(Mlajtner)
20 Kwiecień 2009 20:58
#2
-u mnie trzeba było wymienić zasilacz…-może odłączaj od prądu…
deFco247
(deFco247)
20 Kwiecień 2009 21:11
#3
Najlepiej wyłączaj przełącznikiem z tyłu zasilacza, oszczędzisz na tym trochę energii (komputer wyłączony bez odłączania z prądu też bierze prąd :-o ).
kubson123
(Kubson123)
21 Kwiecień 2009 13:09
#4
No i wymieniałem… Nic nie daje
Co wieczór tak robię
Remix
(Remix)
21 Kwiecień 2009 13:14
#5
Hej!
Nie masz włączonej przypadkiem opcji “Wake on LAN” lub opcji automatycznego włączania kompa w BIOS’ie?
Może jakiś wirus (raczej wątpię)?
kubson123
(Kubson123)
21 Kwiecień 2009 13:47
#6
Jak to ustawić?
To to nie
Na pewno nie… Bo tak jest zawsze.
SIMESAM
(Limaxx 666)
24 Kwiecień 2009 21:50
#7
to wyczysc plyte giluwnom z kuzu booooo kusz tez przewodzi prad moze sie samoczynnie zwierc na plycie i dlateggo twoj komp sam rwie sie do pracy
jarekm26
(jarekm26)
25 Kwiecień 2009 18:11
#8
zresetuj BIOS, jeśli to nie pomoże to masz bałagan z kabelkami,
sprawdź czy nie masz jakiś zwarć, ewentualnie sprawdź przycisk
POWER na obudowie, być może on jest wadliwy, lub też jego
mikro styk jest wadliwy…
gościu ile cm. trzeba mieć kurzu aby zaczął przewodzić prąd,
i dlaczego ten kurz przewodzi akurat w takim miejscu, że
powoduje tylko takie objawy, kiedyś rozebrałem no-nejmowy
zasilacz który pracował w jednym z kompów w biurze,
w środku była TAKA ilość kurzu że wg. twojej teorii
ten zasilacz powinien dawno wylecieć w powietrze,
więc nie wypisuj bzdur wyssanych z palca, weź się
za naukę i po praw ortografię bo aż wstyd…