Mam problem. Złożyłem kompa w całości no i pochodził 1h, a po restarcie zawisł i nie wstaje. Bios pika 1 długi 2 krótkie (bios phoenix award), czyli karta graficzna / ram (różnie podają). Karta graficzna jest na 100% sprawna, bo sprawdziłem w swoim komputerze, a na ramie tym nowym komp nie chciał wstać (mam 2 sloty ddr2 i ddr3 w starym kompie). Nie chciałem restartować biosu, żeby sprawdzić dokładnie ten ram, więc może to być fałszywy trop, zresztą nie słyszałem, żeby ram się tak uwalał. Jak wyciągnę zasilanie grafiki to pipczy tak samo, bez grafiki również pika 1 długi 2 krótkie, a jak wyjmę grafikę i ram to jeden ciągły sygnał (błąd z ramem), czyli płyta jakby reaguje. Macie jakieś pomysły co mogło się uwalić? Bateryjkę wyciągałem, przekładałem ramy na wszelkie sposoby, kondensatory na płycie są ok, podociskałem kable i nic. Dalej nie wstaje, pika 1------1-1, na monitorze czarny ekran. Może płyta główna / procesor lub zasilacz?
Sprzęt:
Zasilacz - iBOX 500W (Proszę bez flame. Wiem, że straszny szmelc, ale teoretycznie powinien uciągnąć, jeszcze patrząc na to, że był używany tylko pulpit, to obciążenie było znikome. Służył mi 3 lata w obecnym komputerze, ale zmieniłem go, bo chciałem zrobić OC.)
Grafika - Grafika - Vertex 3D Radeon HD4850 1GB DDR5
Zasilacz z “czornej listy”. Ten zasilacz nie nadaje się do OC. Po podkręceniu procesora zaczął uwalać dysk w wyniku czego doznałem bad sectorowego floodu.
Jedyna możliwość weryfikacji to taka byś do slotów włożył jakąś zapasową / pożyczoną pamięć. Jeśli wstanie to wiesz co jest zjarane, jeśli nie to wiesz, że jesteś 300 PLN w plecy.
Zasilacz iBox służył mi 3 lata w kompie, który mam obecnie (Athlon 620 i HD7770), a następnie przeleżał w szafie z pół roku. Zmieniłem go nie dlatego, że był nie sprawny, ale nie nadawał się do OC procesora w tym moim komputerze.
Nowy komputer, który zakupiłem (czyli ten co widać specyfikację wyżej) pochodził 1h i siadł.
Sprawdziłem już:
karta graficzna - działa na 100%
dysk - działa na 100%
Zasilacz sprawdzę za kilka godzin. Podepnę mojego OCZ.
Jakie 350zł w plecy? Za wszystkie części dałem 300zł. Płytę główną z procesorem kupiłem za 70zł. Jak procesor okaże się sprawny to straciłem tylko 20zł :P
To wyżej teoretycznie nie ważne. Niżej pytania:
Da radę jakoś sprawdzić czy płyta główna albo procesor jest sprawny?
Jak zareaguje płyta gdy odpali się ją z ramem i grafiką ale bez procesora? Czy jest sens to sprawdzać?
To zapewne problem z karta graficzna, albo pamiecia RAM (kod dzwiekowy by sie zgadzal, a do tego ten czarny ekran). Moze karty sa zle wlozone - wyjmij je i wloz ponownie, ewentualnie przetestuj je na pozostalych swoich PC’tach (i vice versa).
Skoro sprawdziłem ram na innym komputerze, że działa, tak samo z kartą graficzną, to po co mam wkładać inny ram na płytę skoro wiem, że obecny jest dobry. Karta też jest dobra. Chodzi mi głównie o sprawdzenie czy uwalona jest płyta główna czy procesor. Da się to sprawdzić?
Uparty jestes, ale niech Ci bedzie - w koncu to Twoj komputer.
Mozesz przelozyc procesor do innego komputera (odlacz w nim dyski twarde zeby przypadkiem nie wystartowac systemu) i go uruchomic. Jezeli pojawi sie ekran startowy, to (zgodnie z Twoja logika) zepsuta jest plyta glowna.