Ostatnio rozkręciłem swój piec, chcąc poprzepinać niektóre kabelki i ogólnie uporządkować wnętrze. Niestety po zakończonej operacji komputer nie uruchamia się, tzn. nie ma żadnej reakcji. Po uruchomieniu drgną jedynie lekko wentylatory na GPU i zasilaczu.Wygląda jakby zadziałało zabezpieczenie przeciwzwarciowe. Czego to może być przyczyna?
Podzespoły:
Wszystko było zamontowane i działało ok, odpiąłem i podpiąłem jedynie niektóre kabelki by je ładnie poustawiać. Raczej wszystko jest ok, pomylić mogłem się jedynie z podłączeniem przycisków front panelu, ale o ile mi wiadomo nawet jakbym się pomylił, to nie są one konieczne do poprawnego funkcjonowania komputera. Przyciski uruchamiania i resetu mam na płycie, po za tym mam ustawione w BIOSie, że komputer natychmiast startuje gdy otrzyma zasilanie.
A czy przy tym przepinaniu kabelków, zdejmowałeś chłodzenie z procka, wyciągałeś ramy etc. - wszystko dociśnięte na płycie ? Może spróbuj odpalić na minimalnej konfiguracji płyta z samym procem.
Właśnie chodzi o to, że po za dyskami, napędem i kabelkami obudowy niczego nie odpinałem. CPu, GPU i RAM siedzą jak siedziały. Zauważyłem, że po odpięciu 8-pin EPS do CPU, dodatkowego 4-pin kabla ATX czy dodatkowego zasilania GPU 6 + 6 pin nic się nie zmienia, tzn. reakcja komputera po włączeniu jest taka sama - lekko ruszą wentylatory na GPU i PSU po czym natychmiast się zatrzymują. Być może zasilacz zaszwankował. Pamiętam, że kidyś miałem podobną sytuację, ale docisnąłem porządnie ATXa i problem minął. Niewykluczone, że to po prostu coś z wtyczką, ale musze to chyba sprawdzić z innym komputerem, bo tak to sobie mogę gdybać.
EDIT: Gdy resetuję BIOS przyciskiem clear CMOS komputer również próbuje się uruchomić, ale natychmiast zatrzymuje swoją pracę.
EDIT2: Zlokalizowałem źródło problemu. Jest nim dysk twardy. Najwyraźniej postanowił się zepsuć :/. No nic dzięki za pomoc.