Pewnego sobotniego poranka brat sobie siedzi na kompie, nagle zawiesił się, ekran czarny to trzeba było resetnąć.
Po resecie został czarny obraz, monitor nie załącza się, podzespoły wydają się działać normalnie( wszystkie wiatraczki kręcą się , dysk jakby też początkowo łapał, diody świecą się, klawiatura też, nawet po przyciśnięciu ctlr+alt+del widać na klawiaturze że komputer resetuje się ).
Poczytałem sobie trochę po forach i robiłem przeróżne testy z wyjmowaniem podzespołów i wsłuchiwaniem się jak reaguje płyta. Wyszło że nie reaguje , znaczy się nie wydaje żadnych dzwięków gdy powyjmowałem wszystkie części, w jednym przypadku jednak wydaje jeden dzwięk, w sytuacji gdy zostawię same ramy włożone.
Robiłem reset biosa, nic nie pomogło.
Konfiguracja kompa: (mniej więcej nie wiem dokładnie co tam jest, po napisach na płycie i orientacyjnie co tam jest)
Płyta główna MSI K9NU Neo, M7270
Procesor Athlon 64 3600+
Kart. graficzna : Radeon X1300 Pro
dysk twardy : WD 320gb,
Zasilacz : 400 W , chyba Prescott
ramy : 2 kości Tyrex ? DDR II 512 mb 667 MHz
Jakaś mądra głowa ma pomysł z czym się to gryzie ? ?