Mam olbrzymi problem z komputerem. Wszystko zaczęło się wczoraj, gdy w czasie zwykłego użytkowania komputer zresetował się. Od tamtej pory nie chce się włączyć… Znaczy po naciśnięciu przycisku pracuje normalnie. Patrzyłem do środka, to raczj też wsyztsko w porządku, jednak na ekranie nic się nie wyświetla. NIe wiem, czy to nie czasem wina monitora. Stawiam jednak na sprzęt, gdyż nie pokoi mnie ten wczorajszy, niespodziewany reset.
Nie moge tego sprawdzić, bo nie włącza mi się komp do windy… Niby wszystko jest ok, (np. wiatraczek na procku się kręci, itp.) a na ekranie nic się nie wyświetla…
A komputer pracuje normalnie czy kreci ci sie tylko wiatraczek od zasilacza.Bo jak pracuje normalnie to sprawdz wszystkie kable,zobacz czy karta graficzna sie nie spalila i oczywiscie zobacz monitor,a jezeli kreci ci sie sam wiatraczek od zasilacza to poszedl zasilacz bo sam tak mialem
Komputer racej pracuje normalnie… Tzn. kręci się wiatraczek i od zasilacza i od procesora… A jakby spaliła się karta graficzna, to czy byłoby widoczne :?: No i wtedy jakby to wyglądało…
hmm mi dzisiaj stalo sie identycznie tez samoczynny restart i na poczatku ladowanie a potem czarny ekran w poim przypadku wystarczylo odpiac wszelkie urzadzenia usb wlaczyc komputer odinstalowac sterowniki tych urzadzen i ponownie je zainstalowac i dziala
Był u mnie znajomy, co zna się na kompach i też stwierdził, że to płyta. Jutro jade do serwisu, powiedźcie jeszcze na wszelki wypadek. Jaką najlepiej kupić nową (jeśli ze starą nie da się już nic zrobić) pod porcka Intel Pentium 4 3.0 Ghz…
ja też kiedyś maięłm podobny przypadek wszystko chodziło jak trzeba tylko monitor się nie włanczał. Zdejmowałem obudowe z kompa i czysciłem wszstko i mialem tak kilaka razy to poźnie wystarczyło tylko przeczyścić tylko wiatraczek na procku i wszysko działało. A za kilaka dni zasilacz mi sie zjarał i to chyba był wina zasialnia żemonitor isę nie włanczał . :mrgreen: :mrgreen: