Miesiąc temu komputer zaczął wariować, wyłączac się samoistnie, resetować, wszystko opisane powyżej. Około 25lipca komputer przestał definitywnie"współgrać" i za każdym razem pojawia się taki oto ekran, ładuje się to do 60-80% czasami pokazuje się 100% i komputer się restartuje. Mam możliwość włączenia trybu awaryjnego.
Przez miesiąc mnie nie było, myślałem że może to chwilowa usterka - no ale tak nie jest.
Sformatowalem komputer i dalej mam to co na obrazku. Co teraz? Spaliło się wg. Was? A jeśli tak to co? Martwią mnie te białe równolegle kreski od góry do dołu.
Karta graficzna pada, albo tylko coś bardzo trywialnego tj. kabel sygnałowy. Miałem gorsze paski. Myślałem, że karta graficzna odlatuje do krainy wiecznych łowów. Tym samym kablem, do tego samego monitora podpiąłem PS3 - ten sam efekt. Mówię - no nie, monitor… Drgnęło mnie i wziąłem jakiś inny kabel z szuflady - brak artefaktów - kabel leci do kosza. Tak, jestem dziwnym człowiekiem i od razu zakładam najgorsze, a nie jakiś kabel za dwie dychy…
No dobrze ale czy w takim razie komputer nie powinien się i tak włączyc chociaż do windowsa? Może się źle wyraziłem: komputer się włącza do tego momentu co na ekranie, potem jest reset i włącza się odzyskiwanie systemu. Gdzie oczywiście nie znajduje możliwości czemu tak się dzieje.
Jak koledzy pisali - 99% karta graficzna. 1% to pamięć w komputerze. Opisz coś proszę więcej o komputerze - masz kartę graficzną dodatkową, czy zintegrowaną z płytą główną? Podaj specyfikację.
Spróbować można, ale też z głową - ściągnąć radiator, zabezpieczyć niektóre elementy, zapewnić odpowiednią wentylację (inhalacja palonym laminatem i spoiwem nie należy do najzdrowszych).
jeszcze ważna kwestia, te paski pojawiają się jakby w trakcie ładowania systemu. A np.gdy się zresetuje i pojawi recovery to tego brak. Robi to jakaś różnice?
Szczerze mówiąc przymierzam się do zakupu od roku, fundusze są odłożone. Obecnie czekam na spadek cen sprzętu, a w szczególności kart graficznych więc w sumie mi bez różnicy i warto spróbować.
piekłem graficzną i udało się wejść do systemu, za trochę czasu sprawdzę czy da rade zagrać w jakąś grę. Artefakty zniknęły jak na załączonym screenie. Bardzo dziękuję za pomoc.
No niestety jest to co było w punkcie 1. Komputer znów się wyłącza. Wiec wydaje mi się że to nie jest jedynie wina karty graficznej. Wyłącza się przy wejściu do gry, czyli tak jak kiedyś. Normalne użytkowanie typu słuchanie muzyki , przeglądanie www działa.