Komputer sie wyłącza po wsadzeniu płyty do napędu DVD

Okej . Komputer działa kiedyś odłączam napęd i nie ma z nim wtedy problemu .Wymaniałem już raz zasilacz na mocniejszy i nic nie dało . Dodam jeszcze ze dwa lata miałem zasilacz 300w i było dobrze , wiec przypuszczam że nagle zwiększyło się zapotrzebowanie na ilośc mocy i musi być to czymś wywołane , wiec to nie wina zasilacza . Według mnie jest to jakaś awaria płyty głównej powiązana z napędem dvd , tylko wątpliwością w tej teorii jest fakt , ze napęd nie jest podłączony taśmą do płyty głównej . I z kolei drugą wątpliwością jest fakt ze po odłączeniu dysku(kiedy pobór mocy powinien się zmiejszyć ) komputer sie wyłącza nadal po włożeniu płyty . Sam już nie wiem czy zacząć od wymiany płyty gównej czy zasilacza (zasilacza co najmniej 450W) , a wiązać się to będzie z kosztami. Więc chciałbym żeby mój wybór był trafny.Co o tym sądzicie? hehe strasznie dziwna usterka …

Oto moja konfiguracja :

Zasilacz 350 W Modecom

Procesor AMD Athlon 64 X2 Dual Core Processor 3600+, 2010 MHz

Dysk twardy SAMSUNG HD160JJ 160 GB, 7200 RPM, SATA-II

Płyta główna MSI K9N4 Ultra-F (nForce 500 Ultra)

Napęd DVD Samsung Writemaster Model SH-S182

Pamięć RAM 1024 MB DDR2-533

Karta graficzna NVIDIA GeForce 7300 GT 256 MB

Szklana kula mówi mi że masz uszkodzone kondensatory na płycie głównej (zasilanie procesora).

Po wymianie zasilacza na “mocniejszy” (masz rację, ten komputer ma prawo działać na zasilaczu: 300W “porządnym”, albo 350W “trochę gorszym”, albo 450W “noname”) przez pewien czas będzie OK a potem problem powróci.

Teraz mamy mały problem, mianowicie jak by tu sprawdzić teorię Wróżki Esmeraldy bez ponoszenia dodatkowych (niepotrzebnych) kosztów?

Nie ma prostej “amatorskiej” metody, trzeba po prostu wymienić płytę główną i sprawdzić co się stanie. Oczywiście podłączając to do sprawnego zasilacza, nie “chyba sprawnego” i nie “ale kiedyś działał”. Jak dla mnie -> serwis, ale że serwisy bywają u nas różne to nie namawiam usilnie tylko delikatnie przypomianam że takiea mozliwość również istanieje.

Jak bym zrobił tak. Kupił porządny zasilacz (ja zawsze wole na zapas, w mojej opinii ta konfiguracja powinna mieć zasilacz 400W markowy, poza tym lepsze zasilacze gwarantują stabilne napięcia a do tego niskie zużycie energii przez zwiększona wydajność), jak i tak będzie się restartować, to wygląda na padniętą płytę główna, a nowy zasilacz Ci się przyda do nowej w razie wymiany (a przynajmniej nie zapasuje nowej). Czyli zasilacz to rzecz która raczej musisz wymienić na nowa, obojętnie co jest przyczyna restartów komputera. Tylko jedną wada to cena, markowe zasilacze zaczynają się od około 200zł. Ewentualnie taniej możesz kupić zasilacz Delta lub Fortrona, tylko koniecznie musisz zobaczy jakie linie zasilania ma mocne, tobie potrzebne jest +12V. Fortron 400W z serii APN lub GLN powinien być ok i dość tani (kolo 100zł), Modecom stanowczo odradzam.