Czy taki komputer (cena 900 zł) wystarczy do samego przeglądania internetu i tym podobnych prostych rzeczy (bez grania)?
Czy lepiej dopłacić 400 zł i kupić z procesorem i7?
Czy karta graficzna zintegrowana będzie płynnie odtwarzała np. wysoką jakość na YouTube czy raczej szukać z dedykowaną?
Windows 10 x64 powinien startować około 20-30sek.
Do Neta zupełnie wystarczy.
Z podobnego sprzętu korzysta moja Mama.
Głównie, Przeglądarka, Skype. Open Office, Youtube.
Ale jak na 70 latek to i tak jestem z niej dumny.
Jeśli chcesz blaszak to kup części i złóż lub daj złozyć ale nie za 900 lub1300 zł. Minimum 3000 zł. Za to co chcesz wydać, tablet lub laptop kupisz. W miarę porządny. W sam raz do internetu. No i na gwarancji a nie badziewie z trzeciej ręki.
Który ? Z tego co pamiętam linux to tylko kernel a systemów na nim zbudowanych jest ze czterysta.
To taki Webkitowaty Blink w przegladarkach “chrome”. Też tego sporo.
Jęsli polecamy to bardziej konkretnie
HD 2000 powinna poradzić sobie z FHD z Youtube, ale o 4K podpiętym do TV raczej nie ma mowy. Dedykowanej tez nie kupuj, awaryjne to i przepłacisz. Jak chcesz do TV na 4K podłączyć to za 900 zł, bez Windowsa, złożysz po kosztach Athlona 200GE. W sumie jak chcesz brać bez Windowsa to też bym na Athlonie polecał nowy poskładać. KIlka % wydajności może mniej, ale nówka nieśmigana i z gwarancją.
Brak oczywiście systemu, ale jakby mógł być Linux lub masz jakąś licencję na Windowsa 7,8,10 to niepotrzebne.
Opcjonalnie dopłata do procesora Ryzen 3 2200G 140 zł, żeby mieć 4 fizyczne rdzenie, ale nie wydaje mi się to konieczne. Zawsze w razie przypływu gotówki kiedyś można zmienić na 2400G z 4rdzenie/8 wątków.
Kompa do neta takim budżecie to można naprawdę fajnego znaleźć. i5 czy i7 to nawet za duzo. Ja bym szedł tutaj w i3 bo nie musi byc to takie wypasione, ale żeby podzespoly byly jak najnowsze (MOBO z USB 3.0, wifi ac, ram jak najszybszy, dysk SSD jak najszybszy).
Lepiej znaleźć coś ze słabym prockiem a za to z dyskiem SSD nvme zamiast starego SATA
… i co jeszcze ? nvme sa lekko mówiąc przereklamowane, mają sens i zastosowanie, ale nie dla każdego i nie w każdym budżecie. Jak często komputer do netu instaluje Wiedźmina żeby odczuć różnicę 6 zamiast 9 minut? Bo przy kopiowaniu 10 GB muzyki raczej te 20 sekund nie zbawi. A te 7 czy 9 sekund startu Chrome z 10 kartami… nie jest warte siedzenia na starszej podstawce, ja w sumie szedłbym w nowsze
Nie mówiłem o starszej podstawce tylko zwykłym i3, zamiast i5, czy i7.
Jak masz kompa do neta, użytku domowego to jak najszybszy dysk zmienia wiele, jak np start systemu.
Czyli nowsze mobo, podstawka, szybki dysk, ale kosztem i5, czy i7
Potwierdzam. Sam od niedawna posiadam bardzo szybki dysk na m.2. I jestem zachwycony jak to działa. System uruchamia się w ciągu 1s. Wciskam przycisk zasilania i na jedną sekundę pojawia się logo producenta laptopa a potem od razu pulpit Windowsa. Strony wczytują się niesamowicie szybko ze względu że cache przeglądarki jest właśnie umieszczony na tym dysku. Photoshop od momentu kliknięcia w ikonę gotowy jest do pracy w 2s. Pakiet biurowy uruchamia się tak szybko, że nie jestem wstanie tego zmierzyć. Tak samo plik wymiany. Po prostu jakby go nie było w ogóle. Wiem, że trzymanie pliku wymiany na SSD jest ryzykowne i skraca jego życie - ale bez przesady. Dyski SSD nawet z m.2 nie są jakoś szczególnie kosztowne.
a na SSD trwa to 3 czy 5 sekund i jest to straszny problem ? Nawet jak zamiast sekundy będzie 2 czy 3 x więcej to …. naprawdę szybko.
Bez przesady z 5 lat wytrzyma.
Żeby skończyć spam: m2 ma sens, jest dobre, tylko lepiej np. dorzucić więcej Ram i wtedy plik wymiany nie zaistnieje. Przy ograniczonym budżecie są naprawdę rzeczy ważniejsze od mega szybkiego m2
Jest dla Windowsa jakaś ilość RAMu, żeby w ogóle nie włączał pliku wymiany? Chyba nie, nawet przy 32GB ramu plik wymiany jest potrzebny dla niektórych aplikacji i gier. Pamiętam jak swego czasu Płatnik darł ryja pod Windows 7 x64, że nie ma pliku wymiany przy 16GB RAM.