Na początku chciałem zaznaczyć, że mam już doświadczenie w tego typu zabawach. W 2009 roku miałem przyjemność “topić” komputerek w oleju rzepakowym z LIDLA Działał bezproblemowo przez ok. 3 miesiące, potem kolega wyprowadził się z mieszkania i nie mieliśmy do tej maszynki więcej dostępu.
Chcę to teraz powtórzyć na swoim sprzęcie. Jak już wspomniałem, wcześniej robiłem to na oleju rzepakowym, a więc efekt nie był nadzwyczaj estetyczny Właściwie wyglądało to okropnie.
Mogę ponownie użyć oleju - ze względu na niską cenę, ale chciałbym spróbować czegoś innego(bardziej kreatywnego:)). Może woda destylowana ? Jak jest dokładnie z jej przewodnością ? Czy ktoś ma podobne doświadczenie ? A może jakaś inna TANIA ciecz ?
Wodę destylowaną odradzam - wystarczy drobne zanieczyszczenie i jony zaczną przewodzić prąd. Kreatywne nie kreatywne… radzę nie wydawać na coś takiego mało i jak coś to na pewną rzecz by nie zepsuć sprzętu.
Jeśli chcesz efektywne chłodzenie to lepiej chłodzenie wodne i jakaś chemia by woda świeciła;)
O jełczeniu oleju/masła słyszałeś? Komp będzie stał w cieple cały czas, podzespoły będą go dodatkowo podgrzewać, raczej w ciemnej piwnicy go nie schowasz, bo po co robić coś co jest pokazówką i to chować, a słońce i temp przyspiesza jełczenie. Jak to miało by być na długo to zostają drogie rozwiązania jak olej mineralny lub transformatorowy.
Mógłbyś, ale na 99,9% zniszczysz sprzęt. Wszystko musiałoby być czystsze niż w warunkach laboratoryjnych. Każda drobinka kurzu doda jony które przewodzą prąd- nie jesteś w stanie tego uniknąć. Najlepiej to tak jak napisał Tobi - olej mineralny.