Komputer włącza się ale ciagle jest czarny ekran - pomocy! :(

Tak w biegu: na płycie zostaw tylko jedną pamięć i grafikę, odłącz dyski, flopa i co tam jeszcze masz, nawet klawiatury i gryzonia nie podłączaj. Jeśli po włączeniu BIOS nie będzie piszczał, wentylator na procku będzie się kręcił, a ekran pozostanie czarny, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że padła grafika, bo powinna się “zameldować”. Monitor przechodzi z “standby” na pracę?

lub mostek na -plycie ja oblsugujacy

No to chyba grafika padła bo włączam kompa tylko z zaintalowana karta graficzna w gniezdzie i ramem, wszystko odpiete. i nic sie nie dzieje

Według instrukcji z

http://download1.gigabyte.asia/Files/Manual/motherboard_manual_k8ns_2.0_e.pdf

AGP obsługuje “1 AGP slot supports 8X/4X(1.5V) mode” (ważne! nie wszystkie czwórki są takie), to ze zdobyciem karty do prób nie powinieneś mieć problemu.

Powodzenia!

ale nie każda agp pasuje z tego co widzialem w necie bo ja mam tylko jedno wciecie na tych wtykach mniej wiecej tak http://p.alejka.pl/i2/p_new/33/10/karta-graficzna-gigabyte-radeon-hd4650-1024-128-ddr2-600-800-agp_0_b.jpg ( karta przykladowa )

Tu masz “wersję obrazkową” (bez urazy) rodzajów AGP

http://en.wikipedia.org/wiki/Accelerated_Graphics_Port

http://pl.wikipedia.org/wiki/Accelerated_Graphics_Port

No właśnie jak włącze bez grafiki i bez pamięci to nie piszczy nic

Zakładam, że do płyty jest podłączony sprawny głośniczek. Odrobinę ryzykowne, ale spróbuj bez procesora. Jeśli będzie “głucho”, to jeszcze próba z innym zasilaczem. Masz może jakiś miernik (woltomierz) i choć minimalną wprawę w pomiarach? Po załączeniu sieci na wtyku zasilającym powinno być tylko +5V SB, po naciśnięciu przycisku uruchamiania powinny się pokazać wszystkie napięcia.

Noo sęk w tym, że nie mam woltomierza ani innego miernika… a co do tego procesora to ryzykowne dlaczego? moze sie spalic ewentualnie plytka?

Problem związany jest z reakcją zasilacza na brak obciążenia - obciążenie “gołą” płytą to tyle, co nic - czyste wróżenie z fusów po kawie rozpuszczalnej. Dotyczy to zarówno zasilaczy głównych (tych w pudełku), jak i wbudowanych w płytę - mogą dać niemożliwe do wcześniejszego przewidzenia napięcia na wyjściu. Tak dla przykładu, bo nie mam zamiaru Cię straszyć, zasilacz “z białej listy” dał zamiast +12 V “tylko +17”.

 

Mam płytę główną Gigabyte z inną podstawką procesora z okresu produkcji zbliżonego do Twojej - efekty są bardzo podobne, a nie miałem dotąd tyle “luźnego” czasu by dojść, co tam padło, czeka w kolejce tych “do zabawy”.

 

Żal mi, że nie mogę Ci napisać nic przyjemniejszego - jeśli po podmianie zasilacza nadal będzie głucha cisza, to prawdopodobnie padła płyta.

 

Życzę Ci duuużo szczęścia!

Jutro na spokojnie wszystko sobie podłączę i sprawdzę, oby te szczęscie było przy mnie :slight_smile:

Spuchnięte - do wymiany. Normalnie denka są płaskie, albo lekko wklęsłe. 3300 µF 6.3 V (1 fotka od góry) będę na 99,999% od zasilacza procka.

A ile by kosztowała w serwisie taka wymiana?

Nie mam zielonego pojęcia. Kondesatorki jakieś 2 zł sztuka, lepszej jakości do 3 zł, czyli materiał do 12 zł. Płytę musiałbyś zdemontować i jeśli nie masz torebki antystatycznej, to zawinąć w folię aluminiową, taką jak do pieczenia. Roboty przy wymianie jest na 10 minut.

 

Pamiętaj, gwarancji na działanie po naprawie nikt Ci nie da, ale jeśli te kondesatory są przyczyną kłopotów, to powinno pomóc.

 

“Specjalistyczne oprzyrządowanie” do takiej naprawy to lutownica, kalafonia, cyna z topikiem i miedziana plecionka do odciągania cyny (lepsza od odsysaczek) - każdy elektronik amator jest to w stanie zrobić

 

Kondesatory powinny mieć nadruk “105°C”.

Pisałem do dwóch serwisów i napisali mi ok. 10 zł za sztukę :3

 

A muszę zawijać w tą folie jak ja zdemontuje?

Podałem ceny “sklepowe”.

 

“A muszę zawijać w tą folie jak ja zdemontuje?”

W suchym pomieszczeniu dość łatwo “naładować się” - jakiś sweter czy koszula z dodatkiem tworzyw sztucznych, lekkie ukłucie przy dotknięciu palcem do płyty będzie sygnałem rozładowania ładunku elektrostatycznego i po zabawie. Nie musi, ale może tak się stać. Zawinięcie w folię chroni element przed takim niebezpieczeństwem.

ale to jak bede wyjamowal te kondensatory to folia musi byc pod plyta? czy jak

Gdybyś sam naprawiał, to wystarczy położyć na stole większy kawałek grubej tektury, byle nie wysuszonej “na pieprz”. O zawinięciu w folię pisałem mając na myśli wycieczkę do serwisu.

Ale jeśli położę na folii dodatkowo to nic sie nie stanie tak? Tektura + folia tak dla pewności. Jutro pojadę kupie kondensatory + odsysacz do cyny i zaczne działać, mam nadzieje, ze sie uda

Możesz położyć folię na tekturę, chociaż będzie Ci przeszkadzać. Do rozpuszczania i zmywania kalafoni kup małą buteleczkę IPA - to jest izopropanol, alkohol oczko wyżej od etanolu, czyli spirytusu :-D  Ostre “boczne” też się przydadzą. Demontując stare kondesatory narysuj sobie na kartce gdzie miały plus, gdzie minus, bo jak włożysz odwrotnie, to po podaniu zasilania będzie PUUUUF!

 

Czy Ci się uda (oby!) wiedzą tylko Siły Wyższe, ale obrałeś dobrą drogę - gdy komp odpali będziesz miał większa satysfakcję, niż po przejściu wszystkich GTA :smiley:

 

Powodzenia!