Witam mam problem, złozylem wczoraj nowa plyte głowna z prockiem jako upgrade do mojego kompa i generalnie mam problem bo jak włączam kompa to nie wyswietla sie zaden obraz. Wiatraki się kręcą w obudowie jak i od chłodzenia. Monitor jest podpiety pod karte graficzna jako iz procek nie ma integry. Resetowałem bios , przekładałem pamięc na drugi slot i odwrotnie , wszystkie kabelki są dobrze dociśnięte i podłączone, socket nie ma żadnego pogiętego pinu.Bios jest aktualny z procesorem. Karta graficzna jest sprawna bo używam jej obecnie do napisania tego posta na starym kompie. Wpadłem na myśl czy problem nie tkwi w RAM-ie gdyż nie znajduje się on na liście kompatybilności. Czy on może blokować mi dostęp do uruchomienia płyty i wyświetlenia obrazu na niej?
Z góry dziękuje za odpowiedz i na dole załączam specyfikacje.
Wszystko chodzi jak na stacji metro, tylko monitor czarny.
A podepnij od nowa, albo telewizor, bo gdy podzespoły pracują, to wyświetlenie opcji bios bawi się z Tobą w chowanego.
Reset biosu zworką w Asrockach nie zawsze pomaga. Ja musiałem wyjąć baterię na kilka minut. Coś było źle ustawione z napięciami procesora. Też nowa płyta i miałem ciemność.
Zadam moze głupie pytanie ale chodzi o eliminację uszkodzeń.
Czy ten sam monitor jest podpięty tym samym kablem w identyczne porty na różnych komputerach?
Monitor 1 VGA -> VGA Karta graficzna
Monitor 2 DVI-D -> DVI-D Karta graficzna ta sama
generalnie wszystkie monitory są popięte pod jedną grafe , tylko przekładam płytę z prockiem.
tak, podłączałem jeden monitor osobno i drugi monitor osobno i nic
Fajny piekarnik.
Jak już ogarniesz resztę to zwróć uwagę że trzy przednie wentylatory nie mają skąd pobierać powietrza.
Składałem kiedyś kompa w tej budzie, grzało się to strasznie.
Mały manewr usunie ten problem.