Komputer włącza się - czarny obraz, myszka i klawiatura nie działają

Mam mega problem z komputerem. Jeszcze w październiku moja płyta główna uległa awarii. Zaczęło się od hieroglifów podczas ładowania Windowsa, próbowałem re instalować system z USB, ale niestety komputer coś nie bardzo chciał startować z USB. Postanowiłem podłączyć napęd CD, po podłączeniu komputer startował, ale monitor pokazywał jedynie czarny obraz, myszka oraz klawiatura nie działały. W końcu PC postanowiłem zanieść do pobliskiego serwisu w celu diagnostyki problemu. Diagnoza: prawdopodobnie padła płyta główna. Płytę oddałem na gwarancję. Po grubo ponad miesiącu (!!!), płyta została wymieniona na nową, niestety kolejne rozczarowanie. Podłączony komputer zachowuje się dokładnie tak jak poprzednio (czarny ekran, klawiatura nie działa, mysz włącza się na ułamek sekundy, a potem umiera).

Jako że komputer po starcie wydaje 2 “beepy”, wyciągnąłem baterię w celu zresetowania CMOS-a, ale to niestety nic nie daje. RAMY poprzekładałem w inne sloty, efekt podobny.

Dodatkowo na płycie głównej świeci się czerwona dioda odpowiedzialna za CPU.

Nie mam już pomysłów co może być nie tak, czy rzeczywiście mam takiego pecha, że nowa płyta też jest uwalona, czy po prostu problem leży gdzie indziej?

Specyfikacja:
Mobo: MSI B350 PC MATE
CPU: Ryzen 1600
GPU: ZOTAC 1050 Ti
Pamięć: Corsair Vengeance DDR4, 2x8GB, 3200MHz

"2 krótkie - problem podczas sprawdzania parzystości pamięci ram"
Przynajmniej w teorii.
Próbowałeś na jednej kości RAM uruchomić komputer? Jednej lub drugiej i w różnych slotach?
Czerwona dioda niekoniecznie oznacza błąd CPU - gdyby tak było, raczej żadnego sygnału procedury post nie słyszałbyś. W instrukcji (do której właśnie zajrzałem) przy błędzie procesora i pamięci ta dioda EZ świeci się tak samo.
Dioda jest jeszcze jedna (koło procesora) ale dotyczy ona karty graficznej, czyli bez związku.