Witam, mam pewien problem z moim komputerem. Wystarczy że go lekko trące i przestaje działać (nie ma reakcji na myszke klawiature) Gdy chcę go ponownie uruchomić nie wyświetla się nic nawet bios. Pomaga lekkie uderzenie w bok Wyjmowałem już ram, baterie, karte graficzną i wszystkie złącza ponownie wpinałem. Pytanie brzmi co się rozłącza że po ponownym uruchomieniu nie ma nic na ekranie?
Ps. Tak wpinałem już wejście od monitora pod zintegrowaną karte graficzną i też nic…
Komputer kupiłem używany i nie miał dysku, włożyłem swój stary 250gb z win 7 po czym go zaktualizowałem do 10. Gdy wszystko jest okej pierwsze 3-5 sekund po włączeniu komputer pracuje na wyższych obrotach (wentylatory) po czym wszystko zwalnia i normalnie startuje. Jednak jeśli np go wyłączę i przypadkiem trące i chcę go włączyć wentylatory pracują cały czas na tych wyższych obrotach, nie zwalniają jak zawsze i nie ma obrazu. Wystarczy go puknąć ręką w obudowę i wszystko wraca do normy po ponownym uruchomieniu.