Podczas robienia projektu komputer się wyłączył. Cóż po kilkunastu godzinach bez przerwy pracy pomyślałem iż się przegrzał. Po 3 h chcąc włączyć go, pojawił się problem. Komputer niby startuje normalnie, pokazuje sie Bios itd dochodzi do startu Windows`a. Z powodu niespodziewanego wyłączenia się pyta się standardowo o to czy wejść w tryb awaryjny. I czasem zdążę wcisnąć tryb awaryjny lub uruchom normalnie ale i tak się wyłącza. Próbowałem już na innym zasilaczu. Wyjąłem Dyski twarde by sprawdzić je pod kątem Bad sektorów, ale to i tak nic nie dało. Po wyjęciu pamięci Ram niby chodzi ale obraz sie nie pokazuje. Mam podejrzenie iż gdy zasilanie poszło, zasilacz przekazał zbyt duże napięcie na plytę główną.
Prosze o pomoc oraz o dokładne tłumaczenie co i dlaczego jest robione ( dlaczego właśnie to ma pomóc ).
Dobry komputer nie wyłącza się sam z przegrzania. Przyczyn może być wiele.
Każdy komputer na świecie automatycznie się wyłącza gdy temperatura procesora przekroczy krytyczną granicę powyżej której - procesor się spala nieodwracalnie. Żeby to sprawdzić wejdź w bios i sprawdź jaka jest temperatura procesora. Każdy procesor ma określoną dla siebie temperaturę, nie ma takiej samej dla wszystkich. Podaj jaki masz procesor albo poszukaj w internecie jaka jest optymalna temperatura pracy dla twojego procka.
Intel Pentium IV 3.60 GHz 2 rdzenie ( nie podkręcany ). Procek nie jest spalony, gdyż wtedy w ogóle by nie ruszył. Wchodząc w bios również po chwili się wyłącza więc nie zdążam nic zrobić
Ok, otwórz komputer. Sprawdź czy jak włączasz komputer to wiatraczek na procesorze oraz karcie graficznej się kręcą. Przyjrzyj się uważnie radiatorom czy są dobrze osadzone.
A! i jeszcze jedna sprawa, odłączenie wszystkich urządzeń usb rozwiązało bardzo podobny problem.
W takim razie RAM prawdopodobnie do wymiany. Czy w tym momencie gdy padł komputer miałeś dużo otwartych okien, programów?
Jak masz wiele kości RAM, to odłączaj po kolei jedną kość i kolejno włączaj komputer. Będziesz wtedy wiedział która to. A jak jedna - to przełóź do innego komputera i sprawdź czy na niej odpali. A i jaki masz zasilacz? Jaką moc wytrzymuje?
Komputer może chodzić 24/7 i nic się nie może dziać.
Z najprostszych metod to można spróbować CMOS reset.
Gdy po 2-3 wyłączeniach w miarę szybko rozbierzesz CPU, dotkniesz RAM, mostka na płycie to są one ciepłe, nawet gdy kilka chwil przedtem były zimne? Kondensatory na płycie jak wyglądają, szczególnie te koło procesora? Masz miernik napięć, aby sprawdzić napięcia?
A po 5-10s po 2-3 odpaleniach nie powinny być ciepłe.
Jeśli coś nie jest skaszanione w procesorze (spotkałem wysokogigahercowe, świrujące procesory) to raczej może być coś z zasilaniem płyty głównej. Strach go wkładać w inną płytę żeby sprawdzić, więc lepiej włóż jakiś inny o TDP ponad 100W.