Komputer wyłącza się po dosłownie 5-10 sek

Witam

Podczas robienia projektu komputer się wyłączył. Cóż po kilkunastu godzinach bez przerwy pracy pomyślałem iż się przegrzał. Po 3 h chcąc włączyć go, pojawił się problem. Komputer niby startuje normalnie, pokazuje sie Bios itd dochodzi do startu Windows`a. Z powodu niespodziewanego wyłączenia się pyta się standardowo o to czy wejść w tryb awaryjny. I czasem zdążę wcisnąć tryb awaryjny lub uruchom normalnie ale i tak się wyłącza. Próbowałem już na innym zasilaczu. Wyjąłem Dyski twarde by sprawdzić je pod kątem Bad sektorów, ale to i tak nic nie dało. Po wyjęciu pamięci Ram niby chodzi ale obraz sie nie pokazuje. Mam podejrzenie iż gdy zasilanie poszło, zasilacz przekazał zbyt duże napięcie na plytę główną.

Prosze o pomoc oraz o dokładne tłumaczenie co i dlaczego jest robione ( dlaczego właśnie to ma pomóc ).

Z góry dziekuje za udzielone rady i pomoc.

Dobry komputer nie wyłącza się sam z przegrzania. Przyczyn może być wiele.

Każdy komputer na świecie automatycznie się wyłącza gdy temperatura procesora przekroczy krytyczną granicę powyżej której - procesor się spala nieodwracalnie. Żeby to sprawdzić wejdź w bios i sprawdź jaka jest temperatura procesora. Każdy procesor ma określoną dla siebie temperaturę, nie ma takiej samej dla wszystkich. Podaj jaki masz procesor albo poszukaj w internecie jaka jest optymalna temperatura pracy dla twojego procka.

Intel Pentium IV 3.60 GHz 2 rdzenie ( nie podkręcany ). Procek nie jest spalony, gdyż wtedy w ogóle by nie ruszył. Wchodząc w bios również po chwili się wyłącza więc nie zdążam nic zrobić :confused:

Nie mówię że się spalił.

Ok, otwórz komputer. Sprawdź czy jak włączasz komputer to wiatraczek na procesorze oraz karcie graficznej się kręcą. Przyjrzyj się uważnie radiatorom czy są dobrze osadzone.

A! i jeszcze jedna sprawa, odłączenie wszystkich urządzeń usb rozwiązało bardzo podobny problem.

Tak są dobrze osadzone. Wiatrak się kręci jak i od procesora, grafiki oraz zasilacza.

W takim razie RAM prawdopodobnie do wymiany. Czy w tym momencie gdy padł komputer miałeś dużo otwartych okien, programów?

Jak masz wiele kości RAM, to odłączaj po kolei jedną kość i kolejno włączaj komputer. Będziesz wtedy wiedział która to. A jak jedna - to przełóź do innego komputera i sprawdź czy na niej odpali. A i jaki masz zasilacz? Jaką moc wytrzymuje?

Komputer może chodzić 24/7 i nic się nie może dziać.

Z najprostszych metod to można spróbować CMOS reset.

Gdy po 2-3 wyłączeniach w miarę szybko rozbierzesz CPU, dotkniesz RAM, mostka na płycie to są one ciepłe, nawet gdy kilka chwil przedtem były zimne? Kondensatory na płycie jak wyglądają, szczególnie te koło procesora? Masz miernik napięć, aby sprawdzić napięcia?

Ram zaraz sprawdze. Okien dużo nie było ( Power Point 2007, Firefox (7 kart) i Media player ).

Miernik mam, Kondensatory wyglądają dobrze. Okolice procesora są ciepłe mimo że były zimne.

@edit Kości sprawdzone. Działają bez zarzutu :smiley:

To znaczy że go jakoś odpaliłeś teraz?

A po 5-10s po 2-3 odpaleniach nie powinny być ciepłe.

Jeśli coś nie jest skaszanione w procesorze (spotkałem wysokogigahercowe, świrujące procesory) to raczej może być coś z zasilaniem płyty głównej. Strach go wkładać w inną płytę żeby sprawdzić, więc lepiej włóż jakiś inny o TDP ponad 100W.

Nie odpaliłem go teraz. Merliner sie pytał o to.

Zasilacz był już wymieniany i nic nie pomogło.

Robiłeś Reset CMOS? Wejdź w instrukcję obsługi twojej płyty głównej i zrób reset CMOS.

Jeśli mówisz że nawet Bios nie da się uruchomić to przyczyna leży już na etapie sprzętowym, nie systemowym.

Gdy się znajdziesz wewnątrz komputera sprawdź od razu wszystkie kable, szczególnie te zasilające prąd, czy są dobrze osadzone.

Inna sugestia, jeśli nadal nie działa, odłącz wszystkie urządzenia od usb i spróbuj uruchomić komputer.

Karta grafiki normalnie wyświetla obraz? Nie ma żadnych artefaktów na ekranie?

Te wiatraczki na procku i karcie grafiki nie kręcą się może za wolno?

Tak w ogóle w przypadku awarii podczas startu komputera powinno być słychać takie dźwiękowe piknięcia, wskazujące błąd.

Czy naprawdę nic nie słychać podczas startu?

Reset zaraz zrobie przepraszam że tak późno ale nauka goni :confused:

Grafika działa bez zarzutu, Bios wchodzi, ale po chwili się wyłącza tak jak i przy rozruchu z dysku lub z płyty.

Spróbuje jeszcze przy innym ( trzecim ) zasilaczu.

Po wyciągnieciu urządzeń USB nie ma poprawy.

Słychać ale dopiero gdy wyciągnę karte graficzną ( pikanie oznaczające jej brak a dokładniej błąd tegoż elementu ).

PS Otóż boję się że przy zresetowaniu Cmos Nie bede mógł wejść do Biosu z powodu braku wejścia PS/2 przez co korzystam z klawiatury USB.

Dodane 04.12.2012 (Wt) 15:03

Otóż macie jeszcze jakies pomysly ?

Jutro dostanę płytę główną i bedzie wszystko wiadome czy płyta czy procek :stuck_out_tongue: