Otóż dzisiaj dzisiaj rano włączyłem komputer o 5 rano, pograłem sobie, poszedłem pobiegać i wróciłem po pół godzinie chciałem włączyć komputer i było pikanie : 2 tak strasznie szybko, że ledwo słyszałem pomiędzy nimi przerwę i później 8 krótkich pip i ekran nie działa. Przed tym miałem już tak 50 razy i wtedy podłączałem i odłączałem kabel od monitora podłączony do komputera i włączałem i wyłączałem, aż do skutku i działało po 15 minutach męki, a teraz męczę się godzinę i dalej nie działa. Czy to toś z kartą graficzną? Ile będę musiał zapłacić za naprawę? Od czego to jest? Może coś się poluzowało?
Przetestuj kości pamięci pojedynczo za pomocą jakiegoś programu, który działa niezależnie od Windowsa na przykład Memtest. Jeśli oczywiście komputer zechce wystartować.
Jeśli kości są uszkodzone to pozostaje tylko ich wymiana. Jak masz gwarancje to odsyłasz a jeśli nie to kupujesz nowe Co do Memtestu to spotkasz go na różnych dystrybucjach Linuksa np. Ubuntu, na płycie startowej z programem Clonezilla albo w czystej postaci na stronie http://www.memtest86.com/. Obraz możesz wypalić na płycie lub stworzyć bootowalny pendrive za pomocą Unetbootina. Następnie wkładasz płytę, bootujesz kompa tak jak byś chciał instalować system (start z płyty) robisz test pamięci i czekasz na wyniki Jeśli memtest nie wykaże błędów to znaczy, że “Komputera” choruje na coś innego i trzeba wykonać inne testy.
No to najpierw ściągnij sobie obraz iso z programem Clonezilla, program przyda Ci się kiedyś jak będziesz robił kopie dysku, samego memtestu nie opłaca się moim zdaniem wypalać (szkoda płyty).
Następnie używając programu do wypalania płyt wypal sobie na płytce ten obraz. Tylko pamiętaj żeby użyć opcji nagraj obraz a nie na przykład dysk z danymi. Możesz do tego użyć Nero lub jeśli nie masz Nero to CDBurnerXP - http://www.dobreprogramy.pl/CDBurnerXP,Program,Windows,13218.html.
Jak już płytka będzie gotowa to restartujesz kompa i uruchamiasz z płyty cd tak jak byś chciał instalować Windows. po załadowaniu programu zobaczysz taką planszę:
Wybierasz “Memory test using memtest”. I leci test pamięci. Nic nie ruszasz aż test zrobi jeden pełen cykl potem możesz wcisnąć ESC i komputer po resecie powróci do Windowsa. Tak będzie najprościej i bez grzebania w środku.
No właśnie widzę, że nie ogarniasz komputerowej dłubaniny. Boisz się grzebać, to nie grzeb. Oddaj komputer do serwisu. Zwłaszcza, że nie ma 100% pewności, że to musi być RAM. Równie dobrze mogła płyta główna paść.