Komputronik, a opinie użytkowników

A czy nie jest też tak (nie znam się zresztą), że karta ma sama w sobie zabezpieczenie przed nadmiernym podkręcaniem aby nie ulec awarii.

juh nie, ale raczej ciężko spalić kartę przez podkręcenie tak żeby się tranzystor spalił z dymem (chyba że podkręcasz na azocie :D), jak dla mnie to ewidentnie wadliwy element który nie wytrzymał obciążenia i poszedł z dymem, to się zdarza. Ostatnio nauczyciel na uczelni odpowiadał jak zajechali procka na serwerze (serwer 2x 4 rdzenie, 32GB RAM itd. :stuck_out_tongue: ), komp leciał tydzień obciążony na 100% (jakieś obliczenia związane z symulacją pól magnetycznych) po czym procek się spalił - Intel wymienił bez gadania i do tego jeszcze powiedział że znaleźli wadę fabryczną w prock która to spowodowała.

Z pisma Pani rzecznik jakie zamieściłeś powyżej wynika, że odwołujecie się od decyzji gwaranta i prosicie o ponowne rozpatrzenie reklamacji… Według mnie nie ma na to szans, ponieważ warunki gwarancji MSI wykluczają wymianę sprzętu w przypadku uszkodzeń takich jak Twoje. Na takie warunki zgodziłeś się podpisując kartę gwarancyjną albo protokół zgłoszenia do serwisu.

Nie wiem czemu Pani Rzecznik nie zasugerowała Ci rozwiązania, które nie jest obarczone takimi obwarowaniami a mianowicie wspomniane już przez dragonna zgłoszenie niezgodności towaru z umową. Omawiałeś to rozwiązanie z Panią Rzecznik? Jeśli nie - radzę o to zapytać (ale to byłoby dosyć dziwne, by Rzecznik Praw Konsumenta nie wspomniał o tym).

:roll:

Też nie zamierzam odstępować muszę wysupłać tylko parę groszy na sprawę sądową pozostała część kompa działa ok a na 100% jej nie podkręcałem nie po to przy wyborze karty kupiłem taką która juz fabrycznie była podkręcona by później jeszcze ją kręcić na tej karcie wszystko chodziło na full detalach od dnia zakupu po same jej spalenie się. Oni po prostu wymigają się od odpowiedzialności takie mamy Polskie prawo wszystkie ich odpowiedzi nie są poparte żadną expertyzą po za słowami w stylu prawdo podobnie. co do odpowiedzi to widać że sugerują że była podłaczana pod TV ? ja nie mam TV bo nie oglądam i nigdy jej nie podłaczałem ale do diabła czy w instrukcji jest gdzieś zabronione to ? :wink: ręce opadają jak sie czyta to co piszą.

Dodane 11.06.2013 (Wt) 15:25

Zgłoszenie niezgodności towaru z umową jest możliwe ale znów długo trwałe bo to na mnie spoczywa udowodnienie że faktycznie była to wada konstrukcyjna.

Jeśli Rzecznik Praw Konsumenta założy sprawę, nie musisz nic płacić.

Płacisz dopiero w chwili, gdy sprawę przegrasz. Jeśli Komputronik przegra, to oni pokrywają koszta sprawy.

Pismo z KT to niezła kompromitacja. Jako powód odmowy uznania roszczenia podali co najmniej 4 możliwe ale nie udowodnione i niczym nie poparte przyczyny:

  • była dalej podkręcana;

  • użytkowana w sposób nieprawidłowy;

  • niesprawna listwa zasilająca:

  • (uziemienie) ? potwierdza to całkowitą ignorancję tematu;

  • różnicę potencjałów;

  • np. klient podłączał kartę pod tv

Nie wiadomo co przyczyniło się do obecnego stanu karty, odpowiada za ten stan kupujący.

Rence, cycki opadajom.

Reklamuj od raz teraz z tytułu niezgodności towaru z umową - nie ma sensu już bawić się w gwarancję, najlepiej zarządzaj zwrotu pieniędzy, a niech oni już się martwią co z tą kartą zrobić.

Jak sytuacja się rozwija. Minęło już ponad miesiąc. Wymienili kartę?

Kiedyś dawno coś tam pokupowałem, ale ostatnio pojawia się sporo negatywnych opinii.

Więc w ramach małego testu też sprawdziłem jak to aktualnie wygląda.

Ogólnie potwierdzam: dno dna, są zupełnie beznadziejni.

Reklamujący klient to śmieć, którego trzeba się pozbyć.

Konkretnie:

Zakupiony nowy sprzęt po kilkunastu dniach używania okazał się złomem.

Reklamacja z ustawy, bo sprawdzam sklep, a nie producenta.

1. _ „Won do producenta!” _

  • Nie informują jasno o możliwości reklamacji u nich, na pytania o to odpowiadają wymijająco. Cały czas nachalnie sugerują, odsyłają do producenta, twierdzą że „tak będzie szybciej” itp. Przyznać trzeba, że rzeczywiście tak byłoby szybciej, ale tylko i wyłącznie przez specjalne wydłużanie sklepowych reklamacji. Widać, że bardzo chcą do nich zniechęcić.

@anonyforyou

Żyjesz w jakimś swoim, wyimaginowanym świecie…

Warunki gwarancji i niezgodności towaru z umową czy też rękojmia dla firm są dokładnie określone stosownymi dokumentami (gwarancja - warunkami gwarancji producenta, niezgodność towaru z umową/rękojmia - stosownymi zapisami w ustawie).

Ad. 1 - Ty sam decydujesz czy wybierasz reklamację z tytułu gwarancji czy niezgodności towaru z umową lub rękojmię dla firm. Robisz to na piśmie i sklep nie ma tu nic do gadania - jesteś więc niedoinformowany w tej kwestii.

Ad. 2 - Ciekawe skąd masz takie informacje? W ciągu 14 dni bardzo rzadko udaje się przeprowadzić dokładną diagnostykę sprzętu i doprowadzić go do stanu używalności. Wystarczy trochę pomyśleć: czas dostarczenia przesyłki do serwisu często wydłuża się przez weekendy; często pracownicy sklepów w dobrej wierze testują sprzęt na miejscu by skrócić czas serwisowania bo w 70% przypadków wina leży po stronie uszkodzonego przez użytkownika systemu/wirusów. Niestety oni zarabiają na sprzedaży a nie na serwisowaniu więc robią to tylko w wolnych chwilach. Po co to robią zapytasz? Bo wiele serwisów producenckich za przywrócenie systemu do stanu fabrycznego kasuje niezłą sumkę jeśli okaże się, że problemy ze sprzętem to wina uszkodzonego systemu - jeśli stać Cię na taki wydatek powiedz o tym sprzedawcy a nie będzie marnował swojego cennego czasu na diagnozowanie twojego sprzętu. Jeśli jednak okaże się, że sprzęt musi trafić do ASO to trafia do kolejki serwisowej. Wszystkim klientom serwisu wydaje się, że ich sprzęt od razu trafia na biurko serwisanta a to nieprawda. Aby tak było trzeba sobie wykupić odpowiednie warunki gwarancji - wystarczy poczytać trochę na ten temat - znów kłania się niedoinformowanie.

Ad. 3 - NIKT nie wymienia towaru na nowy jeśli nie gwarantują tego stosowne zapisy gwarancji. Z tytułu niezgodności towaru z umową nie ma w ogóle o tym mowy - to tylko dobra wola sprzedawcy. Znasz przypadek wymiany auta na na gwarancji na nowe bo zepsuł się silnik? A co do “kosztów klienta pozbawionego na dłuższy czas sprzętu” to już się ośmieszyłeś. Kto Ci ma niby zwrócić te koszta i gdzie jest jakiś zapis w gwarancji/ustawie to gwarantujący? Po raz kolejny kłania się Twoja niewiedza w tym temacie - możesz sobie wykupić dodatkową opcję gwarancyjną z szybkim serwisem lub zapewniającą sprzęt zastępczy na czas naprawy ale to zazwyczaj kosztuje i nikt się na to nie chce zdecydować bo przecież “kupuję nowy sprzęt a on się nie będzie psuł”.

Ad. 4 - Nie wypowiadam się w tym temacie bo nie wiem jakie są procedury w Komputroniku. Wiem tylko jedno. Na forach piszą zawsze osoby niezadowolone z obsługi choć jest ich zdecydowana mniejszość. Ci zadowoleni niestety nie chwalą się na forach, że ich reklamacja została sprawnie i szybko rozpatrzona a obsługa stała na wysokim poziomie.

Co do Twojego podsumowania: szczerze polecam szczególnie Tobie skorzystanie z serwisu gwarancyjnego w systemie door-to-door. Przekonasz się wtedy jaki to cud, miód i orzeszki. Wrócisz na kolanach do sprzedawcy…

P.S.

Nie jestem, nie byłem i nie będę pracownikiem Komputronika.

:roll:

@SilberPunkt

  1. Wiem, że można wybrać gwarancję producenta lub ustawę - chodzi o to, że sklep zniechęca do reklamacji z ustawy.

  2. 14 dni jest tylko na decyzję (naprawa / wymiana może trwać dłużej). Żądałem wymiany na nowy - od początku wiedzieli, że nie wymienią i mimo to odpowiedź dopiero 14 dnia. Nikt sprzętu nie musiał nawet dotykać.

  3. Można żądać wymiany na nowy, jest o tym w ustawie.

Od drzwi do drzwi raczej będzie od producenta, sprawdzałem jak wygląda reklamacja z ustawy w sklepie.

Sklep też udostępnia taką możliwość, jednak w przypadku odrzucenia żądania - trzeba zapłacić za kuriera według ich cen.

Zgodzę się, że od drzwi do drzwi producenta może być dobre, choć oczywiście nie wszystkie.

Jednak nie widzę powodu by “wracać na kolanach do sprzedawcy”.

Wole kupić gdzie taniej i skorzystać z gwarancji producenta. Przepłacać w sklepie nie ma wtedy po co.

UWAGA w razie jakiejkolwiek wady nie liczcie na Komputronik - odsyła do gwaranta, a na fakturze drobniusieńkim druczkiem zamieścił informację, że wyklucza odpowiedzialność z tytułu rękojmi. To wszystko przychodzi w paczce razem z kupionym już i opłaconym (!) komputerem. Acer naprawia komputery w Czechach. Mój wędrował tam już 3 razy - kiepsko łączy się z wifi - i nic. Piszą, że nie mogą znaleźć usterki (!) i tyle. Komputera nie byłam w stanie użyć jest wciąż w podróży i naprawie. I życzę wszystkim powodzenia w kontaktach zarówno z Komputronikiem jak i z Acerem. Są całkowicie niedostępni. Komputera nie chcą wymienić na nowy tylko proponują kolejną wycieczką za południową granicę.

Znaczy zakup na firmę? To niestety o rękojmi jest też 1 zdanie w regulaminie:

W stosunku do sprzedaży towarów niekonsumpcyjnych sprzedawca wyłącza odpowiedzialność z tytułu rękojmi.

Ale pocieszenie takie, że reklamując z ustawy jako konsument i tak by się sporo czekało.

Jeżeli to już trzeci raz to postrasz ich rzecznikiem praw konsumenta i poproś o nowy sprzęt lub zwrot pieniędzy. Ogólnie czeka cię jeszcze długa walka o swoje…