na początku listopada kończy mi się umowa z Orange. Chciałbym odejść bez żadnych niespodzianek - różnie to jest, samo przechodzi na “czas nieokreślony”, sami przedłużają sobie albo co innego - nie chcę mieć takich cyrków, bo mam serdecznie dość tego operatora (do telefonii komórkowej zastrzeżeń nie mam, do internetu już tak). Jako, że są te wszystkie trzy miesięczne okresy wypowiedzenia i inne rzeczy, w których się nie orientuję - ja, spostrzegany przez firmy świadczące usługi jako towar pytam się, czy trzeba coś pisać i jak tak, to co.
Odchodził ktoś od Orange po wygaśnięciu umowy? Trzeba coś pisać, że się nie chce przedłużenia umowy (dla mnie to śmieszne i żałosne, że trzeba się prosić szanownego operatora o pozwolenie odejścia, bo się umowa skończyła no ale cóż) czy coś?
Przecież wszystko masz zapisane w umowie, dlaczego jej nie przeczytasz? Ale odpowiem Ci - tak, u każdego operatora musisz napisać wypowiedzenie, z jakim terminem wypowiedzenia - masz to zapisane w umowie.
Miąłem abonament w Plusie i gdy skoczyła się umowa to dalej naliczali abonament.W salonie napisałem wypowiedzenie umowy i za miesiąc miałem spokój.
Miałem wtedy chyba najwyższą opłatę w kraju za minutę rozmowy.
Gdyby zaproponowali mi w miarę normalną stawkę to bym jeszcze został bez umowy,ale oni zażądali opłaty 50 zł za obniżenie stawki,więc zakończyłem współpracę z siecią.
Znalazłem umowę, wygrzebałem ją - bo mi nie dawało spokoju to. I jest 30 dniowy okres i jest wzmianka, że umowa zmienia się na umowę na czas nieokreślony, tak więc napiszę to - tylko najpierw muszę się przejść do Vectry, bo mam jedne do nich pytanie, ale to już się załatwi.
Najlepiej przeczytać najpierw umowę a potem przygotowanym pójść do salonu, w celu zweryfikowania swojej wiedzy. Powinni Ci pomoc, chociaż wiadomo że czasami mniej wiedzą niż my.