Wziąłbym umowę bez telefonu (zwykle jest na rok), a telefon kupił osobno, choćby trochę używany (masz tańszy o 30-40% i nadal z papierami). Obliczałem już wiele abonamentów i zdarza się że wychodzą drożej aniżeli kupno telefonu z aukcji + prepaid.
Odpowiadając na Twoje pytania:
Sony Xperia U lub Tipo - ze względu na Androida 4 oraz w Tipo za wygląd, we U za ekran i trochę większą szybkość. 1GHz w Qualcomie tyłka nie urywa.
Wawe Y - wyda sie 100zł, ale abonament jest tańszy. Ma na pokładzie Bada, pewnie jest stabilniejszy i szybszy niż Android. Zapewne ekran mają w miarę dorby (kolory). Bateria też dłużej trzyma.
Nokia 500 - po prostu największy, najbardziej mulący szajs w historii gahercowych Nokii.
Drugi to Wildfire S - telefon dobry rok temu, ale ze względu na mało wbudowanej pamięci oraz słaby procesor nie jest warty tej ceny. Gdyby był w cenie Wave Y to było by ok.
Pod uwagę można brać tylko cztery telefony telefony:
Xperia U
Xperia Tipo
Galaxy Mini2 S6500
LG L5
reszta to chłam.
Tak jak koledzy napisali wyżej, jak mama może to niech bierze abo bez telefonu, a telefon kupi na wolnym rynku. Wyjdzie taniej, wyjdzie więcej minut i krótsza umowa
Jak chce się nówkę z pewnego miejsca to wcale wielkich oszczędności nie ma, wręcz przeciwnie. Jak zamiast abonamentu 60 zł i telefonu za 1 zł w tym wezmę sobie abonament za 40 zł to mam przez 2 lata tylko 480 zł ‘oszczędzone’ na telefon… Powiedzmy, że jak chcę na tym oszczędzić konkretną sumę (bo nie po to bawię się w kupowanie osobno, żeby mi na 0 wyszło) to muszę kupić tel. za 300-350 zł. Czyli g. za to kupię.
Nie do końca. Tańsze oferty abonamentowe mają to do siebie że czasem mają w pakiecie ceny wyższe niż oferty na kartę, a gdy się przekroczy pakiet minut+SMS to liczy o 1/3 więcej niż w ofercie na kartę. Poza tym przez 24 miesiące nie ma żadnych obniżek, a w ofertach na kartę zdarzają się większe promocje, nie tylko obniżka czy fajne pakiety ale akcje typu “za doładowanie dajemy 50% czy 100% więcej”. Tak więc z tych 480zł może zrobić 780 zł, a za tyle to ja kupiłem 2 telefony.
Mając telefon na kartę można w dowolnym momencie zmienić sieć, a na abonamencie trzeba bawić się w cesję.
To powiedz konkretnie ile będzie mnie kosztowało w abonamencie bez telefonu/ na kartę to co dostaję powiedzmy w abonamencie za 60 zł z telefonem? Tak orientacyjnie- czy to będzie kwota rzędu 40zł, 20zł miesięcznie?
Jak porównywałem to mi wychodziło mniej niż 20 zł zysku miesięcznie + kupuję za swoje telefon, czyli żaden biznes.
Powiedzmy teraz za 69 miesięcznie mam:
-free do play
-250 mega internetu +wiadomo fejsy srejsy poza limitem
-650 min/ 1045 SMS w pakiecie
Dostałem za 1zł telefon warty 800 zł (czyli na tel wychodzi 30 zł na miesiąc)
Więc teraz dopiero na kartę wydając mniej niż 39 zł miesięcznie zaczynam zyskiwać. Żeby opłacało mi się w to bawić musiałbym za kartę płacić max 29zł na miesiąc. A czegoś takiego nie znalazłem niestety.
Mówię o cenach w sklepach w necie. Bo super promocje z allegro mnie nie interesują. Mogę połowę zaoszczędzić, a mogę wtopić kasę.
No ok, ale karta w playu tutaj też nie daje tyle co abonament. Podobnie w plusie. Karta może wychodzi taniej jak się tylko odbiera telefony i puszcza strzałki Wtedy rzeczywiście w simplusie doładowywałem 50 zł raz na 3 miesiące, żeby tylko konto było ważne. Jak jednak zacząłem korzystać z tel trochę więcej to się okazało, że karta to już nie jest taki biznes i przeniosłem się właśnie z simplusa na abonament do playa.
edit:
Swoją droga nie każdy ma tez czas i ochotę zawracać sobie głowę jakimiś śmiesznymi kodami, pakietami, czy siedzieć cały czas na bieżąco w promocjach, skrzętnie notować i liczyć który pakiet mu się kiedy kończy i co mu się najbardziej opłaca. Dla sporej części ludzi i tak zainteresowanie się tematem raz na te 2 lata przy przedłużaniu umowy to istotna strata czasu. A przez te 2 lata ma to po prostu działać i tyle.
Oj nie, nie patrz na super oferty, tylko na zwyczajne przedmioty, które w tamtejszych sklepach są nawet o 10-30% niższe niż w sklepach pod szyldem operatora. A ryzyko jest zawsze, ileś % telefonów jest (albo będzie) zawsze wadliwych. W 2011 roku najmniej wadliwych miał HTC z tego co pamiętam - tak wracając do podanych modeli.
Dlatego operatorzy wymyślali aplikacje typu Play24 oraz widżety oraz informacje SMS pisane w 1 wątku w “Wiadomości” czy choćby BOK na 1 kod USSD wpisany w książkę. Reklamy też czasem pomagają.
Warto zwrócić uwagę na jedną rzecz (ale to musisz doczytać, bo data może być nieprawdziwa) - pozostałe sieci chyba od 2013 roku będą miały takie same stawki do Play jak na pozostałe sieci, więc nie będzie już tych 70-80gr/min.
Dlaczego toczę nadal dyskusję? Chcesz kupić telefon który będziesz miał przynajmniej 2 lata, a może nawet 3. Każdy z powyższych telefonów zestarzeje się już po roku, albo dziś już jest trochę starty. Za 12-18 miesięcy będzie widać że odstaje coraz mocniej od lepszych modeli (np. nie będzie już miał wsparcia) i to bardziej niż klasyczny telefon z 2012 od klasycznego telefonu z 2014 roku. Dlatego pomyśl czy nie wziąć czegoś lepszego i rocznego abonamentu, czy nawet karty i przy tym jakieś lepsze urządzenie.
Niestety nie mam ochoty wydawać więcej na tel. Ten co mam to w tej chwili 750 zł + dostawa. Oczywiście mówię o zwykłych sklepach, a nie cenach podawanych przez operatorów (na allegro idzie jakieś ‘okazyjne używane kilka dni’ egzemplarze znaleźć za 500+ dostawa. Czyli zakładając, ze wytrzyma 2 lata kupując go osobno w niezależnym sklepie wyszedłby mnie ponad 30 zł/miesiąc, kupując u gimnazjalisty na allegro ok. 20-25 zł/miesiąc Operator mi go daje za 20 zł/miesiąc (taka była różnica, bo mogłem wybrać ofertę bez brania telefonu)… do tego odpadają koszta w przypadku jakichś problemów z wysyłaniem na gwarancję, tel. zastępczy i takie drobiazgi jak w ogóle możliwośc zobaczenie egzemplarza przed kupnem (z moim szczęściem kompletnie sprawny był dopiero 3 mi pokazany)