Witam wszystkich, mam pytanie dotyczące skanowania dokumentu osobistego w bankach, czy zostało to już ukrócone, czy nadal proceder trwa? Pytam się, bo dopiero wróciłem z zagranicy i nigdy nie miałem konta w Polskim banku, ale mam obywatelstwo i meldunek w kraju. ps. kiedyś brałem kredyty to co rusz, brali dowód do skanowania a teraz?
Nadal próbują skanować dokumenty osobiste. Pamiętać należy, że potwierdzenie danych czy wizerunku z dokumentu tożsamości to nie to samo co ich utrwalenie przez bank np. w postaci skanu czy kserokopii. Ja ostatnio nie wyraziłem zgody, pracownik Millennium Banku coś tam pomarudził ale ogólnie to nie było żadnych problemów ze strony banku.
Teraz jest tak, że banki w zasadzie nie mogą, ale czasem mogą (kserować dowód):
Wyłącznie w przypadku gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie o naruszenie ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
I jeszcze trzeba rozróżnić od siebie dwie sytuacje:
- kiedy wkładają dowód do skanera, aby zrobić kopię całego obrazu dowodu, którą potem będą przetwarzać (do czego prawa nie mają),
- kiedy wkładają dowód do skanera, aby system automatycznie zeskanował wymagane dane (które będą przetwarzać: imię, nazwisko, pesel, nr dokumentu - do czego prawo mają).
To jest fajna teoria. W praktyce takie PayU robi obowiązkową reweryfikację wszystkim sprzedawcom na Allegro na podstawie tejże ustawy. Nawet OLX zaczął wymagać skanu dowodu.
To już podchodzi pod utrwalenie danych, a na to muszą mieć zgodę. Tak było w moim przypadku gdy chcieli skanować m.in. wizerunek klienta do swojego systemu aby każdy pracownik banku obsługujący osobiście klienta miał podgląd i widział, czy ten gość na zdjęciu to faktycznie ten sam człowiek, którego obsługuje. Nie wyraziłem zgody, kazali podpisać dokument potwierdzający brak zgody na takie utrwalenie danych i tyle. Tak więc prawa do tego nie mają bez zgody właściciela dokumentu. Resztę danych mogą przepisać, nie stanowi to żadnego problemu. Nawet policjantom podczas kontroli nie pozwalam oddalić się z moim dokumentem, co innego przekazanie, a co innego okazanie dokumentu. Nigdy nie wiesz kim jest ten człowiek po drugiej stronie i jakie może mieć zamiary. Gdy pracowałem w korporacji jeden z pracowników został nakryty robiąc zdjęcia dokumentów tożsamości osób, z którymi zawierana była umowa - w telefonie miał ponad 100 takich zdjęć…
Dobrze wiedzieć tak, więc sam nie wyrażę zgody na utrwalanie danych, to może też dostane taki papier, przecież oni widzą, kto zakłada konto, bo pokazuje dokument tożsamości. Dla mnie to chore, co się dzieje w tym kraju, kiedyś wpłacili gazety na konto, a wypłacili gotówkę i co się stało z tą sytuacją, nic zamieciona pod dywan? A zwykłych obywateli traktuje się jak przestępców, chcąc kopiować ich dokumenty. ps. nigdy nie miałem problemów z prawem, to mnie okradli i uniknęli kary dwa razy, ale to mnie kiedyś Policja rewidowała co chwila za małolata, choć nigdy nikomu krzywdy nie zrobiłem, tym bardziej nie okradłem a konto, chcę otworzyć w mBanku.
To trzeba walczyc ze złytmi praktykami.
Nikt nie zabrania składania skarg gdziekolwiek i powiadamiania o tym kogokolwiek.
Zgoda może być domniemana:
Np, skoro CHCESZ założyć konto w banku, to bank może domniemywać zgodę na przetwarzanie tych danych, które są niezbędne do prowadzenia konta, zgodnie z prawem.
Ja pamiętam jak mi skanowali dowód, ale to było mega dawno temu. jeszcze przy wniosku musiałem sie podpisać dokładnie tak samo jak na dowodzie.
Przetwarzanie danych nie jest jednoznaczne z utrwalaniem wizerunku czy samego dokumentu tożsamości. Akurat założenie rachunku bankowego nie jest podstawą do wykonania skanu/kserokopii dokumentu tożsamości. Przerabiałem ten temat w dwóch bankach, żaden nie odmówił otwarcia rachunku pomimo braku zgody na wykonanie takiej kopii dokumentu.
„Zdaniem Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych art. 112b ustawy Prawo bankowe nie pozwala bankom wykonywać kserokopii i skanów dowodów osobistych klientów, żeby np. założyć konto bankowe czy zbadać zdolność kredytową klienta. Wystarczy wówczas spisanie danych z dokumentów tożsamości” - czytamy w stanowisku UODO.
„Jest to możliwe w określonych w tej ustawie przypadkach takich jak np. przeprowadzanie transakcji okazjonalnej o równowartości 15 tys. euro lub większej albo przypadkach, gdy zachodzi podejrzenie prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu” - wyjaśnia prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Kto daje sobie skanować, kserować albo w inny sposób kopiować czy utrwalać dokument tożsamości sam prosi się o kłopoty i sam stwarza sobie problemy. Tyle w temacie.
Takie stawianie sprawy jest bez sensu. Bardzo często nie ma innej metody niż wysłanie skanu dokumentu. Tak jest np przy hazardzie online u legalnie działających buków, albo w Lotto.
Wtedy najlepiej jest sprawdzić jakich danych wymaga ten konkretny operator a potem wszystkie inne wyciąć ze skanu dokumentu:
źródło: Po co skan dowodu przy rejestracji konta bukmacherskiego? | PORADNIK
Akurat hazard często idzie w parze z praniem kasy, w tym konkretnie przypadku może być to zasadne. W każdym innym niestety nie. Zasłanianie wrażliwych danych czy nakładanie „znaków wodnych” z datą oraz informacją o odbiorcy dokumentu też może okazać się dobrym rozwiązaniem, lepsze takie zabezpieczenie niż żadne.
No właśnie takie dane zasłoniłem, wysyłając do bukmachera i przeszło, szkoda tylko, że znaku wodnego nie dałem. Pewnie w banku takie coś nie przejdzie, zobaczę, oby nie skanowali dokumentu
A to też prawda. Jak na razie nie zamierzam oczywiście nic zmieniać itd, ale na przyszłość dobrze wiedzieć.
Dzisiaj byłem w mBanku, dokument jest używany do wglądu, nie są wykonywane skany dokumentów, tylko spisują dane z niego potwierdzasz wszystkie dane, gdy pani pokazuje na ekranie.
Ten temat został automatycznie zamknięty 90 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.