Witam. Poszukuję pilnie programu do konwersji z różnych formatów audio na mp3. Mam 4700 utworów w różnych rozszerzeniach i chcę je przerobić na mp3 za jednym zamachem. Jaki mi polecicie?
Zdajesz sobie sprawę, że jeśli są to już formaty stratne (np. wma, aac) to kolejna konwersja jeszcze bardziej pogorszy ich jakość?
Tak, ale każdy utwór jest przesterowany.
Konwersja przesterowania nie usunie.
Wiem, ale program MP3Gain zmniejszy głośność, ale on przyjmuje tylko mp3jki
Spróbuj http://lamexp.sourceforge.net/
Ale to jest błędne koło. Na kolejnych konwersjach i filtrach kompresujących utracisz dalszą jakość utworów.
Zobacz lepiej czy nie masz ustawionych w odtwarzaczu, albo w systemie jakichś equalizerów, loudnes/kontur i tym podobnych „ulepszaczy” dźwięku, które pogłębiają efekt przesteru.
Tak naprawdę jedynym sensownym rozwiązaniem jest ponowne zripowanie płyt.
Switch Sound File Converter daje radę.
A co to niby ma pomóc? Przesterowany utwór, to taki w którym przez zbytnie zwiększenie głośności bez kompresji dynamiki, doszło do tego, że najgłośniejsze części wyszły poza zakres. To tak jakbyś narysował coś na kartce tak, że by się nie zmieściło i wylazło na stół, a potem chciał ten obrazek zeskanować na tej kartce bez stołu i zmniejszyć, żeby się zmieścił. To przecież dalej będzie wybrakowany, tylko mniejszy.
Chyba, że utwory są jedne głośniej, drugie ciszej i jak puszczasz jeden na ustawieniu jakimś tam, to kolejny gra ci za głośno. To do tego celu można użyć normalizacji. Można użyć do tego celu np. starego programu AudioGrabber, potrafi skorzystać z kodeków i jest bardzo prosty w obsłudze.
Niezłe masz te analogie. Widać, że masz dzieci. Ja nawet jak komuś coś chcę wytłumaczyć, to nieświadomie przyjmuję, że ma wiedzę zbliżoną do mojej i tak obrazowo mi to nie wychodzi
Dzieci akurat nie potrzebują aż takich analogii, to efekt pracy z klientami od wielu lat. Po prostu wychodzę z założenia, że nawet bardzo mądry człowiek, nie musi dysponować pojęciami i wiedzą na jakiś temat, ale sam mechanizm może być prosty. Mam np. klientów profesorów czy naukowców, którzy są bardzo biegli, w swoich dziedzinach, a przy trywialnych rzeczach z komputerem nieporadni jak dzieci.
Nawiasem mówiąc, takie podejście ma w swoich produktach Apple, dlatego jest tak popularny wśród artystów, projektantów mody itp. doskonale trafia w środowiska, które są „niematematyczne”.
Wtyczka VST Perfect Declipper do zmniejszania przesteru.
No tak, są specjalizowane filtry które coś potrafią zrobić z przesterowanym utworem i tutaj coś można zdziałać. Jak najbardziej.
Nie chce mi się wierzyć w takie magiczne narzędzia. Może to trochę poprawi odbiór, ale z gówna bata nie ukręci jak to się mówi
Tak samo jak z prześwietlanego jpg nie wyciągniesz szczegółów. Przesterowanie to są utracone bezpowrotnie dane.
No tak. Ale na podstawie amplitudy, można za pomocą algorytmów mniej więcej odtworzyć zbliżony dźwięk. A ponieważ zwykle dotyczy to niskich tonów to i tak w tych częstotliwościach ludzkie ucho mało co rozróżnia, więc dobre narzędzia mogą sporo zdziałać.
Myślisz o jakimś SI na bazie uczenia maszynowego i przewidywania? Żadna wtyczka tego nie zrobi, a nawet wyspecjalizowane sieci neuronowe radzą sobie… jakoś… z np. odtwarzaniem obrazów.
Taki dodatek może złagodzić najwyżej przykry dla ucha efekt, ale nie odtworzy bezpowrotnie utraconych danych.
Tylko ponowne zripowanie materiału źródłowego ma sens.
Raczej o algorytmach. W końcu zniekształcenia optyczne takie jak dystorsja, koma, abberacja, też wpływają na obraz, a jednak można je niwelować. Oczywiście, że wpływa się w pewnym stopniu na obraz, ale efekt jest lepszy niż bez korekcji. Podobnie z audio.
Przecież obudowa z bas refleksem też wpływa na niskie tony i to nie jest prawdziwy dźwięk, bo podbarwiony rezonansem, a jednak brzmi o niebo lepiej, niż na porównywalnych głośniczkach bez.
A co do SI, widziałeś jak działa tłumienie na Nvidii? Super po prostu. Niby RTX ale śmiga na 1650 u mnie. Normalnie można młotem pneumatycznym walić obok i wycina.