Przeszukałem fora, internety i poszukuję programu który zrobi mi kopię zapasową w pliku programów z Windows oraz konta zalogowania (moje obrazy, pulpit, pobrane itp.) w następującym przypadku:
System Windows nie uruchamia się
Podpinam dysk do innego komputera/laptopa
Robię kopię z konta oraz programów z Windows (program files) z tego podłączonego dysku
Może jest jakaś komenda może cuś, bo szukam i nie mogę znaleźć.
Dowolny Linux live lub dowolny instalator Windows z uruchomionym CMD… Uruchomiony z płyty, pendrive, czego tam chcesz. A także dowolny manager plików na dowolnym systemie operacyjnym, przy założeniu że ten system plików (NTFS?) jest obsługiwany i nie uszkodzony.
Z tym, że programy to nie tylko siedzą w „Program Files” i „Program Files (86)”, ale bywa że w %APPDATA% w katalogu użytkownika i nierzadko wrzuca do systemu swoje biblioteki (System32, SySWOW) i/lub rejestruje OCX. Szansa na to, że wydłubiesz w pełni działający tak jak myślisz program tylko z tych folderów jest niewielka, bo nie wiele programów jest naturalnie przenośna. Lepiej odszukaj instalatory, które je instalowały… A najlepiej przyczyny dlaczego wina zdechła, napraw i zacznij robić kopie zapasowe.
No właśnie. Poza tym jeszcze rejestr, czyli szansa na taki backup jest minimalna. Niektóre stare gry dawały się tak kopiować z „Program Files” na inny OS i się odpalały. Jednak z programami będzie różnie.
Wpisy w rejestrze rzadko są potrzebne bo najczęściej programy które używają go do przechowywania informacji w przypadku braku „gałęzi” po prostu tworzą je na nowo.
można podłączyć gałąź rejestru do innego działającego windowsa, jak komuś się chce wpisy kopiować.
Wiele jest, głównie komercyjne nie są i to w sposób sztuczny tj. mechanizm przechowywania klucza produktu jest rozrzucony po różnych dziwnych katalogach, czasami sprawdza konfigurację sprzętową itd.
Najprościej i najszybciej jednak zainstalować ponownie z gotowego instalatora.
Ile jest a ile nie jest to się można spierać. Moje doświadczenia są takie, że większość nie jest - z przyczyn które wymieniłem (dll/ocx). Wiele można samemu zrobić portable’owych po prostu wrzucając co mu brakuje do katalogu z programem, a ustawienia w appdata i/lub rejestrze sam odtwarza. No ale to jest rzadkość moim zdaniem. ;]
Dzięki za odpowiedzi po prostu ostatnio ratowałem windowsa i się udało w dziwny sposób bo przez przywracanie punktu ale nie dało nic, włożyłem botującego linuxa wyszedłem i się odpalił. Dlatego w mojej głowie urodził się taki pomysł na przyszłość.