Kształt płomienia świecy

witam.jak uważacie,jaki kształt będzie miał płomień świecy palącej się w nieważkości? :smiley:

http://www.space.com/13766-internationa … earch.html

To mi wygląda na jakieś bonusowe pytanie z fizyki/chemii z gimnazjum, ale co mi tam. Odpowiem.

Nie będzie miał kształtu. W ogóle go nie będzie. Zakładając, że mówimy o kosmosie, gdzie panuje próżnia. Do palenia się potrzebny jest tlen. Nie ma tlenu - nie ma ognia. Sprawdzić to można np. przykrywając płomień szklanką. Gdy się tlen wypali, płomień zgaśnie. Inna sprawa to przypadek, gdy jest tlen, czyli np. na stacji kosmicznej. Tam płomień przybierze kształt sferoidalny.

na youtubie jest parę filmów

nie może mieć kształtu sferoidy,bo nie ma ciążenia/grawitacji, która spowodowałaby przybranie kształtu sferoidalnego

nieważkość może występować nie tylko w kosmosie i oczywistym jest,że do procesu spalania (przynajmniej tego nam znanego) potrzebny jest tlen, którego w otwartym kosmosie nie ma

ja myślę,że musi mieć kształt kuli,prawie idealnej albo idealnej,zakładając brak ruchu powietrza #-o

Fakt. Kształt będzie kulisty. Sferoidalny może być, gdy źródło ognia ulegnie przemieszczeniu wzdłuż jednego wektora. (kula zostanie rozciągnięta).

Nie możesz tego zakładać, bo płomień paląc się zużywa tlen przez co powoduje jego ruch w okolicach płomienia

wtedy będzie prawie idealna kulka

Bez grawitacji wosk nie spływałby, dwutlenek węgla zostawałby obok ognia. Więc szybko by zgasł.

Pomijając fakt, że knot świecy nie pali się w jednym punkcie więc płomień nie byłby kulisty. Bynajmniej tak myślę ja :slight_smile:

dwutlenek węgla jako efekt spalania miałby wyższą temperaturę od powietrza pobieranego do spalania, więc tlen pobierany do spalania “odepchnie” go od płomienia

tak…knot nie pali się równo, to fakt, ale ja myślę,że to nie wpłynie na kształt płomienia, musi być kulisty

wosk czy też parafina która spływa nie jest efektem spalania, wosk robi się płynny pod wpływem temperatury…nie będzie spływał bo nie ma ciążenia więc spali się do końca albo kuleczki wosku się będą odrywać od świecy

to nie całkiem prawda

– metaliczny magnez dobrze się pali w gazowym dwutlenku węgla, powstaje tlenek magnezu (biały dym) i sadza (czarny dym)

– wodór i chlor też się palą razem dając chlorowodór, podobnie wodór + azot dające amoniak

tlen do palenia nie musi być w postaci wolnej, mogą też być jego związki, tzw. utleniacze, np. taki proch (węgiel + siarka + saletra potasowa) paliłby się bez problemu w atmosferze beztlenowej a nawet pewnie i w próżni

OK, tylko pytanie było o świecę i w takiej kategorii to rozpatrujemy. Proszki magnezowe są stosowane np. w racach, dzięki czemu raca pali się również pod wodą. Jednak tu nie o taki ogień pytano.

Tutaj w ogóle o próżni nikt nie mówił, więc nie wiem po co to kamil zacząłeś rozkminiac :P.

A co do płomienia to tu jest łądnie opisane:

http://chemistry.about.com/od/chemistry … ravity.htm

Czyli jak większość tu pisała kulka, tyle, że bardzo marna, bo tlen dopływa tylko dzięki dyfuzji.

W sumie racja.