Szukam nowego dysku SSD do 270 zł i musi być z oferty konkretnego sklepu. Obecnie lista tam wygląda następująco, i który jest najbardziej godny polecenia. Cena ich nie gra roli, po prostu który z poniższej listy ogólnie najlepszy. Będzie w stacjonarce, także rzeczy tj. wstrząsodporność czy ultra-lekkość nie są mi potrzebne:
- Silicon Power S55 / S60
- Toshiba A100
- A-Data SU800
- WD Green
- Kingston UV400 / V300 / HyperX Fury
- Patriot Spark
- Corsair Force LS
- Sandisk SSD Plus / X400 / Z410
- Goodram CX300
Każdy w wersji 120/128GB.
Zakup dysku o pojemności 120GB jest nieopłacalny cenowo,ale jak musisz wybrać z podanych to A-Data SU800.Wadą jest że na kościach TLC.
Na rynku do 300zł nie ma obecnie nic co by było większe jak 120GB
http://allegro.pl/dyski-dyski-ssd-77813?city=Warszawa&personal_rec=1&price_to=333&offerTypeBuyNow=1&buyNew=1
Za OCZ/Toshiba trzeba dać lekko ponad 370zł (250GB) a za Microna około 330zł
Ja też się zastanawiam nad zakupem 120GB lecz mam dylemat. Takie 120GB kosztuje 220-270zł a 250GB Microna 329zł. Dobry ten Micron?
http://allegro.pl/dysk-ssd-2-5-256gb-micron-sata-560-mb-s-510-mb-s-i6732994142.html
Ale jest wystarczający dla większości użytkowników, posiadających dodatkowo HDD. Mam 120GB Plextor i mnie to starcza z zapasem.
60GB też spokojnie wystarcza jeśli ktoś ma W7 PRO i jakieś podstawowe programy typu MS Office (2007), stary Photoshop i inne łącznie np. z AutoMapą i sterownikami pod sprzęt i masą innych. Zostaje jeszcze 15-18GB więc takie 120GB na dożywocie ale tylko wtedy gdy mamy drugi dysk w kieszeni np. po nagrywarce bo to ostatnio modne.
Ale jeśli ktoś ma głowę na karku i wie, że Windows lubi się rozrastać po czasie, to te wspomniane 15 GB miejsca w zapasie może nie być dużo. Sam korzystałem z dysku 64 GB przez kilka lat i nie powiem żeby to była bezpieczna ilość.
Miałem Patriota Blaze 60GB z Windows 7 dość długo. Prawie trzy lata. Zainstalowane wszystkie sterowniki, pakiet Officea, Photoshop, Corel, Adobe Premiere i masa innych. Powiem szczerze że dopiero po 2,3latach (a system czyszczę) zostawało mi 8-15GB dlatego sprzedałem 60GB i obecnie szukam 120.
Jest jednak fakt że 250GB zbliżają się cenowo do 120GB dlatego jeszcze czekam i szukam.
Najbardziej wnerwia mnie w tych poszukiwaniach to że używany jest często w cenie bliskiej jak nowy.
Każdy kto interesuje się SSD wie ile kosztowały nowe Kingstony 60/120GB. Pomimo tego że kosztował jako nowy około 250zł dziś za używany chcą 180-200. Paranoja.
Najprawdopodobniej dyski kupię dopiero na wakacjach gdy wyjadę na zachód bo Polski cennik wprowadza mnie w osłupienie a jak nie wytrzymam pracy na talerzówce to chyba skuszę się na to:
Jedyna rozsądna oferta.