Witam. W piątek (03.01.14r.) zamówiłem pewną rzecz ze sklepu internetowego. Kosztowała ona ok. 250zł. Wysyłką miała zająć się firma UPS. Na maila dostałem link z możliwością monitorowania przesyłki. Przed chwilą wchodząc na stronę dowiedziałem się, że ktoś odebrał paczkę myląc się w nazwisku o jedną literę. Co mam w tej sytuacji zrobić?
Na paczce oprócz nazwiska masz przecież adres i nie za bardzo rozumiem jak literówka w nazwisku mogła spowodować to, że paczkę dostała zupełnie inna osoba. Mieszka pod tym samym adresem co ty?
Co do problemu jak masz numer przesyłki to dzwoń do UPS i przedstaw im całą sytuację. Dodatkowo skontaktuj się ze sklepem żeby wyjaśnić całą sytuację.
Masz sprzedającego, masz firmę kurierską, reklamuj. Co z tego że nazwisko podobne, jak adres inny.
Albo zawalił wysyłający, albo kurier …
Zadzwoń najpierw do firmy kurierskiej i poproś o wyjaśnienie sytuacji. Jeden telefon może załatwić wszystko, jeśli zaczną Cie odsyłać od jednej bazy do drugie, to znowu do kuriera - daj znać sprzedawcy u którego kupiłeś paczkę i dzwoń - nie odpuszczaj.
Ja miałem podobnie z innym kurierem (siódemką) - okazało się, że kurier pojechał na wakacje i zatrudnili kogoś “na chwilę”. Nie wyjaśnii tego do końca - oddali przesyłkę, ale do podpisania nic mi nie podłożyli… Żałuję, że im odpuściłem, ale ważna była paczka, bo na następny dzień wyjeżdżałem.
Stała zagrywka 7mki, często zamawiam przez internet i dostarczają różni kurierzy… Akurat 7’mka najmniej dba o przesyłki, sami podpisują sobie odbiór (mimo że za to grożą paragrafy…)
Też był tu kiedyś mój temat o Siódemce, nie polecam zamawiać u nikogo kto wysyła towar tym kurierem… a jak już to tylko za pobraniem, bo można się swojej paczki nie doczekać… przy sprawdzaniu się okaże, ze dostała dostarczona terminowo firmie: “dgsadggrhr”, a przy drążeniu tematu sie okaże, że kurier, który miał ją dostarczyć już u nich nie pracuje. Przy drążeniu dalej, straszeniu policją i sądem paczka się znajduje, ale całość ciągnie sie tygodniami.
To mnie się całe szczęście udało to załatwić w jeden dzień. Całość wyglądała tak:
-
Telefon do Warszawy (bo nie było innego)
-
Telefon do Bielska Białej
-
Telefon do kuriera (brak odpowiedzi)
-
Telefon do sklepu i wyjaśnienie całej sytuacji
-
Telefon do Bielska Białej
-
Telefon do kuriera (inny numer)
-
Telefon do Bielska Białej i straszenie policją
Paczka przyszła pół godziny po ostatnim telefonie. Od teraz nie zamawiam niczego jeśli sklep/osoba korzysta z usług “siódemki” Zawsze wysyłam maila z zapytaniem czy istnieje możliwość wyboru innego kuriera, jeśli nie to wysyłam podziękowanie i podaje powód rezygnacji z przywołanym powyższym problemem.
Czyli rezultat ten sam