Kubuntu 10.10 - efekty pulpitu w kde4 odmawiają wspólpracy

Od jakiegoś czasu(nir widzę żadnego powiązania z updatami itp.) nie mogę przywrócić do działania efektów w kde4. Alt+Shift+F12 nie wywołuje żadnej rerakcji, po wejściu do ‘system settings’ okazuje się, że nie mogę podjąć żadnej związanej z efektami akcji. Są rzekomo włączone, ale ‘tymczasowo wstrzymane przez inną alpikację’. Próby wznowienia ich pracy kończą się brakiem reakcji ze strony KDE, najciekawsze, że nie mogę ich również wyłączyć z powodu rzekomo błędnej konfiguracji X-ów. Dodatkowo lista efektów jest absolutnie PUSTA. Obecnie siedzę na KDE 4.5.3, ale problem pojawiał się już w 4.5.1.

Z tego co się orientuje to typowe problemy z Kubuntu…

Zainstaluj sobie jakąś inną dystrybucję, która lepiej współpracuje z KDE…

Zapewniam cię, że gdybym chciał porady typu “weź zmień se system”, to napisałbym na forum serwisu, gdzie są sami windowsiści. Poza tym gdyby ten problem był tak powszechny, to szybko by coś wymyślili i dawno wyguglałbym rozwiązanie. Ponadto używam kubuntu na 2 maszynach, a taki problem mam tylko na 1, z czego pozwalam sobie wnioskować, że po prostu mogłem sam coś nieświadomie schrzanić, bo na poważnie siędzę w linuxach dopiero od około roku, a to nie wystarcza żeby znać jego wszystkie ‘zakamarki’.

Swoją drogą, jakie dist. według Ciebie dobrze współpracują z KDE?

OK dobrze sorry, nie miałem zamiaru cię urazić.

Chodzi mi jednak o to, że jako, że sam używam Linuxa i powiem, i przy pierwszej instalacji gdy zainstalowałem sobie Kubuntu 10.04 od razu wyskakiwały jakieś błędy, system nie działał prawidłowo. Zainstalowałem więc wersję z GNOME (Ubuntu) i wszystko zaczęło działać poprawnie. Dlatego od tego czasu w Kubuntu omijam z daleka.

Pomyślałem więc, że po co masz się męczyć skoro można skorzystać z innej dystrybucji (jak np. OpenSuse), która poprawnie współpracuje z KDE?

Ale ok, jeśli naprawdę system poprawnie pracuje na drugim komputerze to być może warto przywrócić system do momentu gdy problem nie występował? To myk, którego używam w Windows, ale może w Linux też się przyda…

Nisetety coś mi się wydaje, że mój problem wynika z tego, że poniszczyłem jakieś pliki podczas jednego z twardszych resetów, które wykonywałem(naprawiałem sobie suspend w związku z bugiem w kernelu 2.6.35). Sprawdzę czy da się je odpalić z kubuntu live, bo zawsze się dawało, upewni mnie to w przekonaniu, że nie ma to związku z ogólną wadą kubuntu.

Dzięki za podpowiedź z SuSe, nigdy nie zdążyłem jej porządnie przetestować, siadywałem na Debianie - muzeum, Fedorze - współpracuje z KDE jeszcze gorzej niż Kubuntu, w końcu w ramach aktu desperacji zasiadłem do Kubuntu.

Jak dawałeś rady na debianie to może spróbuj arch limux potestować :slight_smile: